Osiedlowe, znaczy niczyje
W Rzeszowie administracja jednego z osiedli zasadziła drzewka i krzewy za ponad 5 tys. zł. Trzy dni później złodzieje ukradli 32 najcenniejsze rośliny. _ - Drzew nie zabrały dzieci ani młodzież. Podejrzewamy, że fachowo wykopane z ziemi rośliny, to sprawka dorosłych_ - mówi Maria Kuźniar, kierownik administracji. Tereny zielone osiedla liczą 20 ha. Plany administracji przewidywały stopniowe, w miarę posiadanych środków, ich zagospodarowanie. _ - Poprawiamy estetykę osiedla, chociaż nasilające się kradzieże mogą zniechęcić. Opadają ręce_ - dodaje kierowniczka.
Nowe Podkarpacie
(ban)