PolskaOrzeczenia TK wciąż nieopublikowane. "Czekają na zgodę premier"

Orzeczenia TK wciąż nieopublikowane. "Czekają na zgodę premier"

Jak informuje TVN24, wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 grudnia, potwierdzający legalność wyboru trzech sędziów TK, "wciąż czeka na zgodę premier Beaty Szydło" i publikację w Dzienniku Ustaw.

Orzeczenia TK wciąż nieopublikowane. "Czekają na zgodę premier"
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

By orzeczenia - zarówno te z 3 grudnia, jak i 9 grudnia - były prawnie wiążące, muszą zostać opublikowane w Dzienniku Ustaw, wydawanym przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Jak ustaliło TVN24, wciąż nie ma zgody premier Beaty Szydło na publikację obydwu orzeczeń.

Sprawa publikacji orzeczeń rozpoczęła się 11 grudnia - wówczas KPRM skierowało do Trybunału Konstytucyjnego pismo z informacją o wstrzymaniu publikacji wyroku TK. W odpowiedzi na to, prezes TK Andrzej Rzepliński ponowił zarządzenie o niezwłocznym ogłoszeniu wyroku TK z 3 grudnia. Dodał, że "ogłaszanie wyroków TK jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega wykonaniu niezwłocznie".

Później szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa razem z rzeczniczką rządu Elżbietą Witek zwołały konferencję prasową, na której odniosły się do pisma Rzeplińskiego. - Pani minister Kempa wystosowała wczoraj pismo do prezesa TK. Wyrażam ubolewanie, że prezes, do którego wysyła się zapytanie, rozmawia poprzez media i wywołuje kłamliwy szum medialny - stwierdziła rzeczniczka prasowa rządu.

- Wyroki Trybunału Konstytucyjnego publikowane są przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w sposób zwyczajowo przyjęty, mniej więcej od 3 do 9 dni - powiedziała szefowa KPRM Beata Kempa.

Burza wokół TK

3 grudnia TK uznał - orzekając w 5-osobowym składzie - że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji dwóch nowych "grudniowych" sędziów. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP - rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.

Zanim TK wydał ten wyrok, oddalił wniosek Sejmu o odroczenie rozprawy. Przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast (PiS) uzasadniał taki pisemny wniosek Sejmu argumentem, że wobec wyboru 2 grudnia przez Sejm pięciu nowych sędziów TK może uzupełnić skład, by - jak wcześniej w sprawach ustrojowych - tak i tu Trybunał rozstrzygał w składzie pełnym.

TK oddalił wtedy wniosek Sejmu. - Nie powstały nowe okoliczności, by uznać, że zaistniała przesłanka, by nie orzekać w składzie pięcioosobowym - powiedziała przewodnicząca składu sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. - Brak podstaw do stwierdzenia, by uznać, że konieczny jest skład inny niż pięcioosobowy - dodała. Wyraziła też przekonanie, że wszystkim uczestnikom postępowania przyświecają te same wartości. Podkreśliła, że sprawę należy bezzwłocznie rozpoznać. Dodała, że taka sama jest moc wyroku składu pięcioosobowego, jak i pełnego.

Kilka dni wcześniej prezes Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja - którzy brali udział w pracach nad tą ustawą o TK - zostali na swój wniosek wyłączeni ze sprawy przez TK (wnosił o to wcześniej także marszałek Sejmu Marek Kuchciński).

8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał pięciu nowych sędziów TK. Trzej zostali wybrani w miejsce sędziów, których kadencja wygasała 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu), a dwaj - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia (w trakcie kadencji obecnego Sejmu).

25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15 uznał, że październikowy wybór sędziów nie miał mocy prawnej. W środę 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosiło PiS. Prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgę od wszystkich pięciu sędziów: najpierw od Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego, a po kilku dniach od Julii Przyłębskiej.

5 grudnia weszła w życie nowelizacja ustawy o TK uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę). Wprowadza ona zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP, co następuje w 30 dni od dnia wyboru. W nowelizacji przyjęto także, że trzy miesiące od wejścia zmian w życie wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - jako prezesa i wiceprezesa TK. Tę nowelę zaskarżyli do TK: Platforma Obywatelska, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Sąd Najwyższy.

9 grudnia TK uznał, że nowela ta jest częściowo niezgodna z konstytucją. Trybunał za niekonstytucyjne uznał: możliwość ponownego wyboru sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada 2015 r.; zapis o tym że w 30 dni od wyboru osoba wybrana na sędziego TK składa ślubowanie wobec prezydenta RP; zapis o tym, że złożenie tego ślubowania zaczyna kadencję sędziego TK; artykuł o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK oraz o możliwości dwukrotnego powołania na prezesa TK.

Potwierdził też konstytucyjność wyboru trzech sędziów, wybranych 8 października. Podtrzymał stanowisko, że sędziowie wybrani przez Sejm powinni zostać zaprzysiężeni przez prezydenta niezwłocznie, a nie w ciągu 30 dni.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (305)