ORP Orzeł może iść "na emeryturę". Dzięki unijnym funduszom

Polska może wkrótce wzbogacić swoją flotę o nowe okręty podwodne. Może się tak stać dzięki unijnym funduszom na obronność.

ORP Orzeł może iść "na emeryturę". Dzięki unijnym funduszom
ORP Orzeł może iść "na emeryturę". Dzięki unijnym funduszom
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Jackowski
Violetta Baran

Co musisz wiedzieć?

  • Polska planuje zakup nowych okrętów podwodnych dzięki funduszom unijnym przeznaczonym na obronność.
  • Decyzja o finansowaniu jeszcze nie zapadła, ale wiceminister obrony narodowej Paweł Bajda z PSL wyraził zainteresowanie wykorzystaniem unijnych środków.
  • Nowe jednostki mogą pojawić się za sześć lat.

Jakie są plany modernizacji floty?

Polska rozważa zakup trzech nowych okrętów podwodnych, które miałyby zastąpić wysłużoną jednostkę ORP Orzeł. Jak informuje serwis fakty.tvn24.pl, projekt ten mógłby być sfinansowany z unijnego funduszu na obronność, co oznaczałoby inwestycję rzędu kilkunastu miliardów złotych. Wiceminister obrony narodowej Paweł Bajda w rozmowie z serwisem podkreślił, że Polska jest zainteresowana skorzystaniem z tych środków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Politycy dbają o nasze bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń

Wbrew powszechnej opinii Bałtyk to idealny akwen dla okrętów podwodnych, między innymi dlatego, że jest płytki. Ma też wyjątkowe warunki hydrologiczne. To utrudnia pracę elektronicznych systemów do przeczesywania morskich głębin.

- Okręt podwodny na Morzu Bałtyckim jest wyjątkowo trudno wykryć i znaleźć, co sprawia, że możemy realizować swoje zadania bez sytuacji, w której byśmy byli obserwowani przez potencjalnego przeciwnika - wskazuje w TVN24 kpt. Damian Przybysz z 3. Flotylli Okrętów.

Jakie są korzyści z posiadania nowych okrętów?

Nowe okręty podwodne nie tylko zwiększą zdolności obronne Polski, ale także umożliwią atakowanie celów na dużą odległość, nawet ponad tysiąca kilometrów. Kmdr por. rez. Maksymilian Dura z Defence.24 podkreśla, że okręty z rakietami manewrującymi mogą działać nie tylko na Bałtyku, ale także na Morzu Arktycznym, co zwiększa ich strategiczne znaczenie.

Według serwisu fakty.tvn24.pl, nowe okręty podwodne mogą pojawić się w polskiej flocie najwcześniej za sześć lat. Do tego czasu Polska może sięgnąć po używane jednostki, aby szkolić marynarzy i przygotować ich do obsługi nowoczesnych okrętów. To krok w stronę uniezależnienia się od innych państw w zakresie obronności.

Źródło: fakty.tvn24.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (111)