Orki zaatakowały jacht. Odgryzały jego części

W maju ubiegłego roku żaglowiec "Levante" wypłynął z Norwegii z dwoma żeglarzami na pokładzie. Kilka dni temu, gdy jacht był już w drodze do macierzystego portu, został zaatakowany przez grupę orek.

Zapowiedź złej pogody skłoniła żeglarzy do zmiany kursu i zawinięcia do portu w Lizbonie. Wtedy zauważyli przy burcie kilka towarzyszących im delfinów. Po chwili, po lewej stronie łodzi dostrzegli większe płetwy. - Od momentu, gdy to zauważyliśmy, do pierwszego uderzenia minęły dwie sekundy - relacjonował norweskiemu dziennikowi VG jeden z żeglarzy. Nagle zdali sobie sprawę, że są atakowani przez stado orek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Orki nie tylko uderzały w łódź, zmieniając jej kurs, zaczęły także ją gryźć. Uszkodziły m.in. ster łodzi. Żeglarze natychmiast nadali sygnał "Mayday" i powiadomili port w Sesimbrze o swoich kłopotach. Obawiali się, że ich łódź może zatonąć.

Statek handlowy o nazwie NQ Rosa jako pierwszy odpowiedział na wezwanie o pomoc. Ustawił się pół mili od uszkodzonego jachtu, by monitorować sytuację. Po około dwóch godzinach na miejsce przybyła portugalska łódź ratunkowa, która odholowała uszkodzoną jednostkę do portu.

Takie incydenty z udziałem orek atakujących łodzie żaglowe były całkowicie nieznane jeszcze kilka lat temu, ale od 2020 r. nastąpił zauważalny wzrost zgłoszeń.

Według najnowszego raportu organizacji GT Orca Atlántica (GTOA), od 2020 r. do końca sierpnia 2024 r. odnotowano łącznie 824 udokumentowane ataki orek na łodzie w Cieśninie Gibraltarskiej, na zachodnim Morzu Śródziemnym, u wybrzeży Portugalii, północnych wybrzeży Hiszpanii i zachodnich wybrzeży Francji.

Naukowcy są zaskoczeni tym zachowaniem, ponieważ orki żyją we wszystkich oceanach świata, ale atakują łodzie żaglowe tylko u południowo-zachodnich wybrzeży Europy. Pomimo setek takich incydentów, eksperci wciąż nie mają pewnych odpowiedzi, dlaczego orki wykazują takie zachowania.

Źródło: vg.no