Orgia na plebanii. List otwarty księdza. "Przepraszam"
Nie milkną echa skandalu seksualnego, do którego doszło na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Jeden z młodych księży napisał list otwarty, w którym odniósł się do sprawy.
W serwisie Więź.pl pojawił się list otwarty księdza ws. orgii na plebanii w Dąbrowie Górniczej.
"Chociaż nie mam nic wspólnego z tamtymi wydarzeniami, wręcz sam czuję się okropnie oszukany, to jestem częścią Kościoła instytucjonalnego, który stał się w ostatnich dniach źródłem strasznego zła" - zaznaczył duchowny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński został spytany o debatę z Tuskiem. Zaskakująca odpowiedź
"W pierwszych fragmentach mojego listu chciałbym powiedzieć tylko jedno słowo, którego wcześniej nigdzie nie usłyszałem, a uważam, że jest ono konieczne do tego, aby zacząć budować coś od nowa. Przepraszam" - dodał.
Duchowny zaznaczył, że "jest częścią stanu kapłańskiego dopiero od czterech lat". "Kiedy przyjmowałem świecenia kapłańskie, moje serce było pełne ideałów. Każdego dnia staram się pomagać ludziom budować ich relację z Bogiem. (...)" - zaznaczył.
"I dlatego właśnie nie godzę się na profanację naszej ciężkiej kapłańskiej pracy. Profanacji, jaka dokonuje się poprzez afery, których raz po raz jesteśmy świadkami. Chcemy budować mosty, ale powiedzcie, proszę, w jaki sposób jako księża mamy to robić, skoro regularnie ktoś pod te mosty podkłada ładunki wybuchowe swoich zaburzeń, egoizmu, czy braku wiary" - podkreślił.
W liście ksiądz zaapelował do innych duchownych, by odeszli ze stanu kapłańskiego, jeśli nie są w stanie samodzielnie "uporać się z trudnościami" i nie chcą udać się na terapię. "Dajcie sobie pomóc, zanim wybuchnie kolejny skandal" - podkreślił.
"Pozwólcie nam rzetelnie pracować, budować dobry wizerunek Kościoła w Polsce. Nie podkładajcie nam belek pod nogi. Przed nami, młodymi księżmi, jeszcze całe życie służby i chcemy wykonać ją jak najlepiej dla Boga i człowieka - tak jak przyrzekaliśmy w dniu naszych kapłańskich święceń" - zaznaczył.
Zwrócił się też do wiernych. "Uwierzcie proszę, że duchowieństwo w zdecydowanej większości nie stanowi zamkniętego układu, w którym - jak zwykło się powtarzać - 'ręka rękę myje'. My naprawdę chcemy, by wszystkie afery i skandale zostały rozliczone od początku do końca. Zarówno od strony cywilnej, jak i kościelnej" - napisał.
"Jesteście w Kościele dla Boga, nie dla księży. Znajdźcie takich kapłanów, którzy poprzez swoje zaangażowanie, pasje i prace pomagają Wam zbliżać się do Boga. Zbierajcie się wokół nich, a swoją modlitwą otaczajcie wszystkich, szczególnie tych poranionych, którzy bardzo potrzebują wsparcia" - podsumował.
Zdumiewający incydent na plebanii. Jedną osobę trafiła do szpitala
Sosnowiecka prokuratura bada wypadek na imprezie na plebani parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej, gdzie - jak opisywała "Gazeta Wyborcza" - kilku księży miało zaprosić mężczyznę, który zajmuje się świadczeniem usług seksualnych. Według informatorów gazety gość duchownych miał w pewnym momencie stracić przytomność.
W związku z tym jeden z uczestników zabawy wezwał pogotowie, ale ratowników nie chciano wpuścić do środka. Ostatecznie - jak ustalili dziennikarze - na miejsce wezwano policję. Po jej interwencji ratownicy mogli zająć się nieprzytomnym mężczyzną.
Źródło: Więź.pl/PAP