Organizacje romskie chcą ministra ds. Romów
Organizacje romskie na Węgrzech
zaapelowały do premiera Ferenca Gyurcsanya o utworzenie stanowiska
ministra bez teki ds. Romów - informuje węgierski
dziennik "Nepszava".
04.03.2009 | aktual.: 04.03.2009 11:15
W liście do premiera organizacje apelują o mianowanie ministra, który cieszy się zaufaniem społeczności romskiej i może prowadzić rozmowy z organizacjami obywatelskimi na temat społecznej integracji Romów.
Domagają się też stworzenia 50-osobowej rady konsultacyjnej ds. Romów, która zajmowałaby się kwestiami zatrudnienia, oświaty, mieszkalnictwa oraz służby zdrowia, a także powołania w ramach parlamentarnej komisji praw człowieka podkomisji zajmującej się problemami Romów.
Romowie to największa mniejszość etniczna na Węgrzech. Stanowią około 6% spośród 10 mln mieszkańców kraju. W zeszłym roku dopuszczono się przeciwko nim 16 ataków z użyciem koktajli Mołotowa, granatów lub innej broni.
W zeszłym roku Rada Europy uznała, że antyromskie wypowiedzi na Węgrzech bardzo przypominają deklaracje nazistów i faszystów przed rozpoczęciem masowej eksterminacji w latach 30. i 40.. W lutowym raporcie Rada oceniła natomiast, że ochrona przed rasizmem jest na Węgrzech niemal niemożliwa z powodu bardzo szeroko rozumianej wolności słowa zapisanej w konstytucji.
Z sondaży wynika, że około 80% Węgrów ma negatywne odczucia wobec mniejszości romskiej. Ponad cztery piąte uważa, że Romowie nie lubią pracować i dlatego są w złej sytuacji.
Według prezesa Krajowego Związku Samorządów Cygańskich Laszlo Vajdy, którego cytuje "Nepszava", wśród Romów jest coraz więcej bezrobotnych, a tymczasem nie dociera do nich znaczna część pieniędzy dla nich przeznaczonych.