Oprawca znanego komika z USA stanął przed sądem
Przed sądem na nowojorskim Manhattanie rozpoczął się proces producenta telewizyjnego Roberta "Joe" Haldermana oskarżonego o próbę szantażu wobec 62-letni Davida Lettermana, prowadzącego najpopularniejszy wieczorny program telewizji CBS "Late Show with David Letterman".
Jak dowodzili prokuratorzy przed sądem, Halderman domagał się od Lettermana 2 mln dolarów grożąc ujawnieniem kontaktów seksualnych Lettermana z jego współpracowniczkami.
Letterman zaskoczył wszystkich przyznając się w czwartek, w trakcie swojego programu, że rzeczywiście uprawiał seks z kobietami zatrudnionymi przy realizacji jego programu.
Natomiast Halderman nie przyznał się przed sądem w Nowym Jorku do oskarżenia o szantaż. Wyszło jednak na jaw, że ma olbrzymie długi i znajduje się w dramatycznej sytuacji finansowej. W razie skazania groziłaby mu kara od 5 do 15 lat więzienia.
Proces postawił także Lettermana w kłopotliwej sytuacji, stwarzając dla niego wiele problemów natury etycznej i prawnej.
Jednak bezpośredni skutek afery jest dla Lettermana pozytywny z punktu widzenia biznesowego - popularność jego programu wzrosła o 38%.
Proces jest jednym z głównych tematów mediów amerykańskich.