Opozycja wyświęci pokoje po SLD
Partie opozycyjne szykują się do przejęcia pomieszczeń, które w Sejmie zajmuje dziś SLD - czytamy w "Życiu Warszawy".
25.07.2005 | aktual.: 25.07.2005 09:17
Po wyborach większość posłów będzie nosić barwy PiS i PO. Im też przypadnie duża część pokojów po SLD. Chodzi o kilkadziesiąt najwygodniejszych pomieszczeń w Sejmie, które po wyborach staną się łupem do podziału między zwycięskie partie - pisze dziennik.
"W lokalach po SLD powiesimy krzyże na ścianach" - mówią w rozmowie z gazetą posłowie PiS. "Sprawdzimy, czy w pomieszczeniach nie ma w nich urządzeń podsłuchowych" - zapewnia dziennik poseł i sekretarz ds. parlamentarnych PiS Kazimierz Marcinkiewicz.
"Jeśli to nam przypadną pokoje po Sojuszu, zdamy się na służby sejmowe, które i tak zawsze monitorują pomieszczenia parlamentu" - mówi gazecie poseł i wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO Grzegorz Dolniak.
Na wprowadzenie na Wiejską większej niż obecnie liczby posłów liczy też Samoobrona, ale jej liderowi - jak informuje dziennik - nie zależy na przeprowadzce do pokojów SLD. "Niech nam dadzą tyle pomieszczeń, ile będzie przypadało proporcjonalnie, a czy to będzie po Sojuszu czy po Platformie, nie ma znaczenia" - macha ręką Andrzej Lepper.
"Przy podziale pomieszczeń przestrzega się dwóch zasad: tego by nikt nie czuł się poszkodowany oraz by ograniczyć niepotrzebne przeprowadzki i zamęt" - tłumaczy "Życiu Warszawy" dyrektor Biura Informacji Kancelarii Sejmu Stanisław Kostrzewa.
"Były już w Sejmie sytuacje, kiedy to zwycięzca bezwzględnie domagał się zagarnięcia pomieszczeń po zwycięzcach poprzedniej kadencji" - przypomina na łamach "Życia Warszawy" marszałek Senatu Longin Pastusiak (SLD). "Tak uczyniło w 1997 r. AWS" - dodaje.
Marszałek ma nadzieję, że zwycięzcy najbliższych wyborów grzecznościowo zostawią Sojuszowi część jego obecnych pomieszczeń. "Przeprowadzka to zawsze zamieszanie, a i ludzie przecież przyzwyczaili się do miejsca" - przekonuje cytowany przez gazetę Pastusiak. Z informacji "Życia Warszawy" wynika jednak, że politycy Sojuszu planują przewiezienie części dokumentów i archiwów z Wiejskiej na Rozbrat, do siedziby tej partii.(PAP)