PolskaOpozycja chce zrezygnować z udziału w komisji bankowej

Opozycja chce zrezygnować z udziału w komisji bankowej

Czworo opozycyjnych członków bankowej komisji śledczej rozważa rezygnację z udziału w jej pracach - podała Informacyjna Agencja Radiowa. Chodzi o posłów PO: Aleksandra Grada i Tomasza Szczypińskiego, Małgorzatę Ostrowską z SLD oraz Marka Sawickiego z PSL.

Jak powiedział pragnący zachować anonimowość opozycyjny członek komisji, posłowie nie zgadzają się na to, by komisja pracowała na podstawie znowelizowanej uchwały o zakresie jej prac.

Zdaniem czwórki posłów, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował zakres działań komisji, powinna ona zostać rozwiązana i ewentualnie powołana na nowo, na podstawie zupełnie nowej uchwały.

Jak powiedział Aleksander Grad (PO), z ekspertyz które ma PO wynika, że nowelizacja uchwały może być niezgodna z konstytucją. W dalszym ciągu w projekcie są zapisy, które zakwestionował wcześniej Trybunał. Nadal jest np. tak, że to komisja miałaby dookreślać, czym będzie się zajmować - dodał.

Zwrócił też uwagę, że jeden z proponowanych zapisów wydłużałby okres badany przez komisję z 16 do 25 lat, ponieważ komisja zajęłaby się m.in. bankami tworzonymi na podstawie prawa bankowego z 1982 r.

Grad dodał, że jeśli nowela uchwały zostałaby przyjęta w proponowanym brzmieniu, to PO rozważy wycofanie swoich posłów z komisji. Nie wyobrażam sobie, by zasiadać w komisji niekonstytucyjnej. Byłaby to kompromitacja parlamentu - powiedział.

Małgorzata Ostrowska (SLD), która też zasiadała w komisji śledczej, powiedziała, że na wtorkowym posiedzeniu klubu podjęto decyzję, że Sojusz złoży wniosek o odrzucenie uchwały, a jeśli ten wniosek nie przejdzie, SLD skieruje uchwałę do TK.

Późnym wieczorem w Sejmie ma się odbyć debata nad nowym zakresem prac bankowej komisji śledczej. Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z września ubiegłego roku, komisja nie może się już zajmować Narodowym Bankiem Polskim i nadzorem bankowym. W myśl projektu nowej uchwały, komisja ma zajmować się badaniem prawidłowości działań organów państwa w procesie prywatyzacji banków.

Posłowie opozycji zamierzają zgłosić wniosek o rozwiązanie obecnej komisji śledczej. Jeżeli nie przejdzie on w głosowaniu, członkowie komisji z PO, SLD i PSL prawdopodobnie odejdą z komisji.

Komisja powołana w marcu ub.r. miała zbadać "rozstrzygnięcia dotyczące przekształceń kapitałowych i własnościowych w sektorze bankowym oraz działań organów nadzoru bankowego w okresie od 4 czerwca 1989 r. do 19 marca 2006 r."

Jednak po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który we wrześniu 2006 r. orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu komisji jest niezgodna z konstytucją, konieczna stała się zmiana treści uchwały.

TK podzielił zastrzeżenia grupy posłów PO, którzy zaskarżyli zbyt szeroki i nieokreślony zakres działań komisji, obejmujący całość przekształceń systemu bankowego w latach 1989-2006.

Zgodnie z projektem nowelizacji uchwały zaproponowanym przez Prezydium Sejmu, komisja śledcza ma badać prawidłowość i celowość działań rządu, ministra finansów i ministra skarbu w procesie przekształceń sektora bankowego. Komisja regulaminowa dodała we wtorek do katalogu tych osób jeszcze premiera i ministra przekształceń własnościowych.

Komisja śledcza ma też badać działania podejmowane przez przedstawicieli rządu zasiadających w Komisji Nadzoru Bankowego, Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urzędzie Antymonopolowym.

Badane miałyby być działania dotyczące udzielania zezwoleń na utworzenie i rozpoczęcie działalności banków, których wyłącznymi lub większościowymi akcjonariuszami były w momencie utworzenia Skarb Państwa lub państwowe osoby prawne. Sprawdzane miałoby być również udzielanie zezwoleń na wykonywanie prawa głosu z akcji tych banków.

Według propozycji Prezydium, bankowa komisja śledcza nie będzie już badać: kształtu systemu bankowego w Polsce w porównaniu z innymi krajami; prawidłowości działania zarządu Narodowego Banku Polskiego w zakresie dokonywanych przez niego ocen funkcjonowania systemu bankowego w Polsce, a także kwestii ewentualnego konfliktu interesów między rolą prezesa NBP jako przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej i przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)