Opóźnienia w budowie tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Cichocki: mogą potrwać kilkanaście miesięcy
Baza w Redzikowie miała być gotowa do końca 2018 r. Już wiadomo, że nie będzie. Opóźnienie może sięgnąć kilkunastu miesięcy. Czy to dowód na pogorszenie się stosunków polsko-amerykańskich po nowelizacji ustawy o IPN? Wiceszef MSZ Bartosz Cichocki przekonuje, że nie.
O "opóźnieniach technicznych" w budowie bazy w Redzikowie, która stanowi element amerykańskiej tarczy antyrakietowej, wspomniał w expose w Sejmie szef MSZ Jacek Czaputowicz. Minister dodał przy tym, że Polska oczekuje na "dalszą współpracę i szczegółowe informacje w tej kwestii".
Do sprawy odniósł się też na Twitterze były szef MON Tomasz Siemoniak z PO. Według niego "USA przesunęły operacyjność tarczy antyrakietowej w Redzikowie o 20 miesięcy, na 2020 rok". "Oficjalnie to 'powody techniczne'. Ale nieoficjalnie to dość oczywista cena za 2 lata Macierewicza i nieufność wobec PiS" - napisał Siemoniak.
Wiceszef MSZ tłumaczy, że nie można wiązać kwestii opóźnień w budowie bazy w Redzikowie z nowelizacją ustawy o IPN.
- Strona amerykańska sygnalizowała nam możliwość opóźnień technicznych wiele tygodni przed nowelizacją ustawy o IPN, jeszcze w ubiegłym roku - powiedział Cichocki. Dodał, że opóźnienia te mogą wynieść kilkanaście miesięcy.
Jak zaznaczył, przyczyną opóźnień może być fakt, że projekt budowy bazy jest "bardzo skomplikowany". - Tam jest wykonawca nieamerykański, podwykonawcy z jeszcze innych państw - tłumaczył wiceminister.
Zobacz także: Ogórek pisze list, Ziemkiewicz idzie do sądu. Ostra reakcja na wystawę w muzeum
Wiceminister nie zgodził się również z sugestiami, iż opóźnienia miałyby obciążać byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. - Ja widzę raczej efekty pracy pana ministra Macierewicza właśnie w postaci takiej, że jesteśmy na kompletnie innym jakościowym etapie, po przeprowadzonym we współpracy MSZ i MON szczycie w Warszawie, gdzie dzisiaj stacjonują u nas żołnierze amerykańscy, brytyjscy, rumuńscy, chorwaccy, kiedy mówimy o skokowym podniesieniu budżetu European Defense Initiative, w ramach którego finansowany jest cały szereg przedsięwzięć, także dotyczących Polski - zauważył Cichocki.
Jak dodał, obserwacje te upewniają go, że "kwestia opóźnień dot. Redzikowa jest techniczna". - Ale chcemy się dokładnie dowiedzieć więcej, na czym polega problem - zastrzegł wiceszef MSZ.
Pytany, dlaczego do sprawy tej postanowił odnieść się w sejmowym expose szef MSZ, Cichocki odparł, że zrobił to ze względu na głosy o "rzekomym karaniu Polski za ustawę o IPN".
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl