ŚwiatOpóźnienia, kolejki i kłopoty z maszynami w USA

Opóźnienia, kolejki i kłopoty z maszynami w USA

Długie kolejki przed lokalami wyborczymi to nie jedyny problem, z jakim zmagają się głosujący w amerykańskich wyborach. W wielu miejscach zawiodły maszyny do
głosowania - poinformowała Associated Press.

04.11.2008 | aktual.: 04.11.2008 20:39

W niektórych okręgach stanu New Jersey z powodu awarii elektronicznych maszyn do głosowania wyborcy musieli używać zwykłych papierowych kart. Agencja przypomina, że amerykańscy wyborcy są wyczuleni na problemy techniczne po wyborach prezydenckich z 2000 roku, kiedy to Sąd Najwyższy zdecydował o zakończeniu przeliczania wątpliwych głosów na Florydzie, co doprowadziło do zwycięstwa George'a W. Busha.

W stanie Nowy Jork wielu chętnych do udziału w wyborach stawiło się już o godz. 4 nad ranem - powiedziała rzeczniczka komisji wyborczej Valerie Vazquez-Rivera.

Informacje o bardzo wysokiej frekwencji potwierdził John Ritch z punktu wyborczego w miejscowości Chappaqua, w stanie Nowy Jork. - Do 7.30 rano mieliśmy tylu głosujących, co w 2004 roku w południe - zauważył.

O cierpliwość apelował do wyborców gubernator Pensylwanii Ed Rendell. Przed kościołem prezbiteriańskim w Allentown, gdzie zorganizowano punkt wyborczy, jeszcze przed otwarciem ustawiło się w kolejce 160 ludzi.

Podobnie było w Missouri, jednym z kluczowych stanów. 78-letnia Norma Storms z Raytown powiedziała, że droga podjazdowa do jej domu została dosłownie zastawiona samochodami wyborców, którzy nie dostali się na pobliskie parkingi.

W Richmond, stolicy Wirginii, punkt wyborczy otwarto z opóźnieniem, bo osoba odpowiedzialna za klucze zaspała. Gdy wreszcie drzwi się otworzyły, setki czekających odpowiedziały owacją.

W tym samym stanie sąd odrzucił w ostatniej chwili przed wyborami wniosek o przedłużenie godzin głosowania lub dodanie maszyn do głosowania w rejonach zamieszkanych przez czarnoskórą ludność. Domagało się tego Stowarzyszenie na rzecz Postępu Osób Kolorowych, argumentując, że spodziewa się nadzwyczajnej frekwencji.

Z najbardziej osobliwym być może utrudnieniem musieli zmierzyć się wyborcy w dwóch punktach w St. Paul w Minnesocie. Ponad godzinę nie było tam elektryczności, ponieważ samochód uszkodził słup sieci energetycznej.

Przed wyborami zarejestrowało się ponad 7% więcej chętnych niż w ostatnim głosowaniu na prezydenta w 2004 roku.

Źródło artykułu:PAP
Barack Obamausagłosowanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)