PolskaOpole - to tylko wybryk a nie znęcanie się nad nauczycielką

Opole - to tylko wybryk a nie znęcanie się nad nauczycielką

To tylko wybryk a nie znęcanie się nad nauczycielką - uznali wspólnie nauczyciele i rodzice uczniów opolskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych, gdzie w jednej z klas uczniowie utrudniali nauczycielce prowadzenie lekcji.

"Myślimy, że jest to jednorazowy, głupi młodzieńczy wybryk" - powiedziała po spotkaniu z uczniami i ich rodzicami dyrektorka opolskiego Zespołu Szkół Ekonomicznych Hanna Bilik.

W ubiegłym tygodniu nauczycielka zgłosiła dyrektorce szkoły, że w jednej z klas uczniowie zachowują się w stosunku do niej arogancko, nie słuchają poleceń i komentują jej wygląd. W piątek jedna z gazet porównała wydarzenia z Opola do tych w Toruniu, gdzie młodzież przez dłuższy czas znęcała się nad swoim anglistą. Zdaniem dyrektor, takie porównanie jest nie na miejscu.

"Omówiliśmy ten wybryk młodzieży. Rodzice byli zaskoczeni porównaniem do Torunia, skala obu zdarzeń jest na pewno nie do porównania" - dodała dyrektorka.

W szkole spotkali się uczniowie wraz z rodzicami oraz przedstawiciele grona pedagogicznego. Na dwugodzinnym spotkaniu uczniowie przeprosili swoją nauczycielkę i wręczyli jej kosz kwiatów.

Nauczycielka przyjęła przeprosiny i kwiaty, "To jest mimo młodego wieku bardzo odpowiedzialna osoba, która też przyjęła zdarzenie w kategoriach wybryku" - oceniła dyrektorka.

Uczniowie klasy, która pozwoliła sobie na niegrzeczne zachowanie wobec nauczycielki utracą do końca semestru część uczniowskich przywilejów, w tym prawo zgłaszania przed lekcją, że są nieprzygotowani.

"Rodzice poparli nasze działania, uważają kary za całkiem słuszne. Chcemy współpracować ze sobą" - podsumowała Bilik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)