Opinia biegłych ws. śmierci Blidy do końca sierpnia
Do końca sierpnia ma być gotowa opinia biegłych,
która będzie jednym z głównych dowodów w śledztwie w sprawie
okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy. Biegli z
Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP zwrócili się do
prowadzącej śledztwo w tej sprawie łódzkiej prokuratury okręgowej
o przedłużenie terminu opracowania opinii.
15.06.2007 | aktual.: 15.06.2007 18:59
Biegli uzasadniają to bardzo szerokim zakresem zleconych zadań i ich argumenty wydają się przekonywujące - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Zdaniem śledczych, opinia będzie jednym z kluczowych dowodów w tej sprawie. Ekspertyza obejmuje m.in. badanie włókien, badania daktyloskopijne, biologiczne, broni i specjalistyczne badania z zakresu mechanizmu powstawania śladów.
Biegli badają ślady i dowody zabezpieczone w trakcie oględzin miejsca zdarzenia, oględzin i sekcji zwłok, a także opierają się na aktach sprawy. Mają odpowiedzieć na ponad 130 szczegółowych pytań.
Kopania potwierdził, że w trakcie eksperymentu przeprowadzonego w domu Blidów w Siemianowicach Śląskich, podczas którego badana była m.in. głośność i słyszalność strzału, ustalono, że był on słyszalny także w salonie. Nie chciał mówić o szczegółach eksperymentu, ani o zeznaniach uczestników zdarzenia, w tym funkcjonariuszy ABW.
W czwartek Janusz Zemke (SLD), przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych, która omawiała działania prokuratury i ABW podczas zatrzymania Blidy, powiedział dziennikarzom, że informacje podawane od początku przez funkcjonariuszy ABW, którzy uczestniczyli w akcji, różnią się w kilku miejscach od ustaleń śledztwa. Główną różnicą jest to, że odgłos strzału słyszalny był w całym domu, a funkcjonariusze mówili, że go nie słyszeli.
Barbara Blida zastrzeliła się pod koniec kwietnia w łazience swojego domu, podczas przeszukania, prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. ABW na zlecenie katowickiej prokuratury chciała przeprowadzić rewizję i zatrzymać ją wraz z innymi osobami w śledztwie w sprawie afery w przemyśle węglowym z lat 90. i wręczania przez śląską bizneswoman Barbarę K. korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne. Blidzie miał być przedstawiony zarzut pomocnictwa przy wręczeniu korzyści majątkowej prezesowi dawnej Rudzkiej Spółki Węglowej.
Okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy bada łódzka prokuratura okręgowa. Postępowanie ma ustalić, czy miało miejsce niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy ABW i czy można mówić o popełnieniu przestępstwa.
W związku z tą sprawą, prokuratorzy przesłuchali już m.in. funkcjonariuszy ABW z Katowic, w tym naczelnika wydziału postępowań karnych tamtejszej delegatury ABW, trzech śledczych z katowickiej prokuratury okręgowej, pracowników pogotowia wezwanych do domu Blidy w dniu tragedii, policjantów, a także męża b. minister, jej córkę oraz znajomych.