Operowano stewardessę i pilota rządowego śmigłowca
Drugi pilot oraz stewardessa - poszkodowani w wypadku rządowego śmigłowca - zostali poddani operacjom. Oboje w katastrofie doznali kompresyjnego złamania kręgosłupa - poinformował kierownik kliniki traumatologii i ortopedii Centralnego Szpitala Klinicznego MON płk prof. Wojciech Marczyński.
"Operacja pilota polegała na stabilizacji kręgosłupa i usunięciu fragmentów kości z kanału kręgowego. Trwała dwie godziny, przebiegła zgodnie z planem. Stan pacjenta po operacji jest dobry" - powiedział Marczyński.
Operacja drugiej osoby - młodej stewardessy trwała sześć godzin. "Kobieta miała dwupoziomowe złamanie kręgosłupa (dwóch kręgów) ze zwężeniem kanału kręgowego. Jej operacja polegała na stabilizacji kręgosłupa na dwóch poziomach. Operacja przebiegła zgodnie z planem i stan pacjentki po niej jest dobry" - poinformował profesor.
Operację w szpitalu wojskowym na ul. Szaserów w Warszawie przeszedł w piątek również lekarz premiera. "To była także operacja polegająca na stabilizacji kręgosłupa. Teraz pacjent jest już w stanie dobrym" - powiedział dr Marek Durlik. W szpitalu na Szaserów przebywa obecnie pięć osób poszkodowanych w czwartkowym wypadku rządowego śmigłowca.
W szpitalu MSWiA na ulicy Wołoskiej przebywa 10 osób. Według dyrektora, wszyscy pacjenci, którzy trafili do jego szpitala, a także do szpitala przy Szaserów - są w stanie ogólnie zadowalającym.
W ubiegły czwartek śmigłowiec po awarii obu silników awaryjnie lądował pod Warszawą. W wypadku zostali ranni premier Leszek Miller, szefowa jego gabinetu politycznego Aleksandra Jakubowska, dwoje pracowników Centrum Informacyjnego Rządu, lekarz, pięciu oficerów BOR, trzech pilotów i stewardesa.