"Opady były w normie - śnieg trzeba usuwać na bieżąco"
Tegoroczne opady śniegu nie powinny
spowodować obciążeń większych niż przewidywane przy konstrukcji
polskich dachów; sytuacja zmienia się jednak, jeśli śnieg nie jest
usuwany, bo wtedy obciążenie dachu gwałtownie wzrasta - powiedział
dyrektor Instytutu Technik Budowlanych (ITB) w
Warszawie Stanisław Wierzbicki.
Jego zdaniem przyczyny, wśród których należy doszukiwać się zawalenia katowickiej hali to właśnie obciążenie śniegiem, projekt konstrukcji oraz jakość jej wykonania.
Istnieją polskie normy (wspólne z europejskimi), które mówią, jakie obciążenie śniegiem należy uwzględnić obliczając konstrukcję dachu. Są to konkretne wartości wyrażone w kilogramach na metr kwadratowy. Ich wielkość zależy od regionu Polski, gdyż obciążenie śniegiem nie jest jednakowe na całym obszarze kraju - objaśnił Wierzbicki.
Jak tłumaczył, normy są ustalane na podstawie wieloletnich pomiarów pokrywy śnieżnej. Sprawdzane jest, co ile lat może powtórzyć się maksymalne obciążenie dachów śniegiem. Te opady, które tej zimy wystąpiły w Polsce, na pewno nie spowodowały obciążeń przekraczających normy- podkreślił dyrektor ITB.
Zastrzegł jednak, że sytuacja ulega zmianie, gdy na dachach tworzą się tzw. kosze śniegowe ze zmarzniętego, zlodowaciałego śniegu. Wtedy obciążenie dachu gwałtownie wzrasta. Z tego powodu, dodał, wszyscy zarządcy lub właściciele są zobowiązani do dbania o usuwanie śniegu z dachu "na bieżąco".
Śnieg musi być sprzątany z całej powierzchni dachu. Jeśli usunie się śnieg tylko z części, powstają tzw. inne schematy obciążeń, które mogą niekorzystnie oddziaływać na konstrukcję - wskazał dyrektor ITB.
Pozostałymi istotnymi elementami wytrzymałości konstrukcji są: dobry projekt oraz prawidłowe wykonanie - wymienił Wierzbicki. Według niego, mogą zdarzyć się błędy w projekcie, można też stwierdzić niedokładności w wykonaniu projektu.
Często w pogoni za oszczędnościami w rozwiązaniach konstrukcyjnych projektanci zbliżają się zbyt blisko do granicy bezpieczeństwa. Dążenie do wygrania przetargu na projekt, powoduje obniżanie kosztów jego realizacji - uważa Wierzbicki.
Jak dodał, na Śląsku projekty konstrukcji uwzględniają też, czy obiekt leży w obszarze prac górniczych oraz czy jest zagrożony drganiami wynikającymi z tych prac. Nie wiadomo jednak, czy hala targowa w Katowicach znajdowała się na terenie wyrobisk górniczych - do mnie żaden taki sygnał nie doszedł - powiedział Wierzbicki.