"ONZ zgrzyta i zacina się"
Mechanizm ONZ zgrzyta, zacina się - powiedział Aleksander Kwaśniewski podczas konferencji dotyczącej tej organizacji. Podkreślił jednak, że choć ONZ potrzebuje reform, to także świat potrzebuje ONZ.
22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 14:42
Prezydent powiedział, że wyniki ubiegłotygodniowego szczytu ONZ w Nowym Jorku "są otwarciem pewnego procesu zmian", które w tego typu organizacjach "nigdy nie dokonują się szybko".
Prezydent, który uczestniczył we wrześniu w światowym szczycie ONZ, powiedział, że debata na tym forum, choć wielu oczekiwań nie spełniła, to była pouczającą lekcją. Szczyt, mimo krytyki i gorzkich uwag, to otwarcie procesu zmian - ocenił. Większość w Nowym Jorku zachowała wiarę w ONZ - podkreślił. Jak dodał, nie warto "stawiać krzyżyka na ONZ", bo żadna inna organizacja nie jest w stanie odegrać takiej globalnej roli.
Podkreślił, że mechanizm organizacji "zgrzyta, zacina się", ale najważniejsze jest to, że stworzyła ona przestrzeń dialogu. To wartość sama w sobie - zaznaczył. ONZ, która ma 60 lat, chcę porównać do człowieka. 60-letni człowiek ma sporo sił i energii, ale też duże doświadczenie. Pozostaje wierny ideałom, rzadko żywi złudzenia, że uda mu się całkowicie zmienić świat. Można więc myśleć o ONZ jako o takim 60-latku - porównywał prezydent.
Podkreślił także, że organizację trzeba dziś dostosować do nowych zadań. Przekonywał, że "ONZ jest wyrazem najlepszych intencji ludzkości". Zaznaczył, że na forum ONZ mogą spotkać się ci, którzy są w konflikcie, a z rolą Narodów Zjednoczonych muszą się liczyć także mocarstwa.
Kwaśniewski ocenił też, że reforma Rady Bezpieczeństwa jest konieczna. Ale, jak dodał, wśród członków NZ są w tej sprawie "rozbieżne koncepcje" i nie osiągnięto "nawet cienia porozumienia".
Pytany o możliwość wystawienia kandydata na sekretarza generalnego ONZ przez państwa Europy Środkowo-Wchodniej, odparł, że w ramach ONZ istnieje taka grupa regionalna i jej członkowie prowadzili z nim rozmowy "na temat przyszłości ONZ". Musimy być realistyczni co do oceny możliwości tej grupy - zaznaczył prezydent. Jego zdaniem, to nie jest grupa, która nie bacząc na partnerów jest w stanie przeprowadzać swoje koncepcje czy personalne, czy merytoryczne. Siła przebojowa tej grupy będzie poddana próbie w ciągu najbliższego roku - ocenił.
Na pytanie o idealne cechy kandydata na sekretarza ONZ, odpowiedział, że w zależności, w którą stronę pójdą koncepcje zmian, w taki sposób trzeba szukać człowieka. Ocenił, że jest "sporo osób na świecie, które mogłyby taką rolę pełnić".
Jeśli ONZ pójdzie w stronę wzmocnienia siły politycznej, to niewątpliwie na czele organizacji może, a nawet powinien stanąć polityk. A jeśli ONZ będzie strukturą mniej więcej taką jak dziś, to jest to miejsce dla dyplomaty. Wtedy to nie jest praca dla mnie - powiedział Kwaśniewski.
Kwaśniewski pytany, czy chciałby zostać sekretarzem, odparł: "jeżeli zmiany szłyby w stronę bardziej politycznej roli NZ i mocniejszej politycznie pozycji sekretarza, gdyby wielcy tego świata chcieli, aby ONZ stała się istotnym instrumentem dla walki o bezpieczeństwo, sprostania problemom globalizacyjnym, to wtedy jest to bardzo ciekawe".
Przypomniał, że aspiracje do stanowiska sekretarza generalnego ONZ wypowiadają dwa regiony: Europy Środkowo-Wschodniej - w tym Polska, oraz Azja. Jego zdaniem, "przyszły rok będzie czasem dyskusji i batalii o to stanowisko". Kadencja obecnego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana upływa pod koniec przyszłego roku.