Onyszkiewicz: Saryusz-Wolski w komisji spraw zagranicznych to porażka Polski
Janusz Onyszkiewicz powiedział, że objęcie przez Jacka Saryusz-Wolskiego szefostwa komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego to porażka Polski. Eurodeputowany, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Progamie I Polskiego Radia tłumaczył, że komisja jest prestiżowa, ale nie ma żadnej zdolności decyzyjnej.
27.01.2007 | aktual.: 27.01.2007 08:29
Onyszkiewicz podkreślił, że w sprawach zagranicznych decydują poszczególne państwa zgromadzone w Radzie Europejskiej. Wszelkie decyzje są podejmowane na zasadzie konsensusu, a komisja pełni tylko funkcję doradczą.
Zdecydowanie ważniejsza jest - zdaniem przewodniczącego Partii Demokratycznej - komisja budżetowa. Przede wszystkim będzie ona rozstrzygać sprawę przeglądu tzw. perspektywy finansowej.
Chodzi o decyzję w sprawie podziału środków unijnych na lata 2007-2013. Zostanie ona podjęta w ciągu najbliższych dwóch lat. I może się okazać, że wielkie środki, które dzisiaj są przeznaczone na przykład na fundusze pomocowe dla Polski zostaną przesunięte na inny cel, albo w ogóle okrojone - tłumaczył Janusz Onyszkiewicz.
Przewodniczącym komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego będzie Polak - Jacek Saryusz-Wolski z Platformy Obywatelskiej. Ze stanowiskiem tym, po prawie 10 latach, rozstaje się tym samym wpływowy niemiecki polityk Elmar Brok.
Obejmując komisję spraw zagranicznych Polacy utracili stanowisko szefa w komisji budżetowej. Dotychczasowego przewodniczącego Janusza Lewandowskiego zastąpi niemiecki deputowany. Niemcy pokieruje też komisją do spraw przemysłu. Ma to ma zrekompensować im utratę komisji spraw zagranicznych.