One zdetronizują Millera? "Przecież to likwidator SLD"
Jutro wybory nowego szefa SLD i wszystko wskazuje na to, że zostanie nim Leszek Miller. Czy to dobra perspektywa dla Sojuszu? - Jeśli to Leszek Miller zostanie nowym szefem, to na efekty poczekamy kilka miesięcy, ale może to kobieta powinna sprawować ten urząd, może to byłby nowy impuls dla SLD? - zastanawia się Katarzyna Piekarska, która poważnie rozważa kandydowanie. To jednak nie jedyna kobieta, która - jeśli się zdecyduje - wystartuje w tym wyścigu, wcześniej będzie Joanna Senyszyn. Jak w tym gronie czuje się Leszek Miller?
- Będę startował w formule dwie na jednego, trudna konkurencja, ale swoje szanse oceniam na znaczące - mówi Miller. Dodaje, że w porównaniu do kontrkandydatów, ma lepsze zdolności mobilizacyjne.
Co myślą o Leszku Millerze klubowi koledzy? - Doświadczony, ale czy to wystarczy? Może ktoś inny mógłby wnieść więcej świeżości - mówi Stanisław Wziątek, który jednocześnie nie ma wątpliwości, że "jeśli Leszek Miller startuje, to wie, że wygra".
Konkurenci polityczni nie wróżą Millerowi nic dobrego. - Leszek Miller będzie likwidatorem SLD - ocenia Adam Hofman (PiS). Poniekąd w podobnym tonie wypowiada się Rafał Grupiński (PO). - Tego zadania nie powinien podejmować się polityk, który już raz partię doprowadził prawie do upadku - mówi.
Czy sam Leszek Miller bierze pod uwagę porażkę? - To byłoby wielkie wyzwanie - stwierdza tajemniczo Miller.
Reporter: Dominika Leonowicz