PolitykaOna już wie, kto będzie prezydentem?

Ona już wie, kto będzie prezydentem?

20 czerwca 2010 roku, czyli w dniu wyborów prezydenckich, Bronisław Komorowski będzie miał zdecydowanie lepsze wsparcie konstelacji planetarnych niż jego rywal Jarosław Kaczyński. Usadowienie planet wróży kandydatowi PO wywyższenie społeczne poprzez objęcie prezydentury lub, w przypadku drugiej tury wyborów, wyprzedzenie rywali – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską astrolog Anna Habich i zauważa, że choć Grzegorz Napieralski tych wyborów na pewno nie wygra, będzie w przyszłości jednym z bardziej liczących się polskich polityków.

Ona już wie, kto będzie prezydentem?
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paulina Matysiak

17.06.2010 | aktual.: 27.07.2010 16:30

WP: Anna Kalocińska: Grzegorz Napieralski mimo że tych wyborów nie wygra, osiągnie w przyszłości duży sukces?

Anna Habich, astrolog: - Ma sprzyjające gwiazdy, co może mu zwiastować duży sukces w przyszłości. Jest silną osobowością, ambitną, konsekwentną w swoich działaniach. Jest urodzonym politykiem, nie przebiera w słowach. Choć na pewno nie wygra tych wyborów, będzie w przyszłości jednym z najbardziej liczących się polityków.

WP: Jest coś, co łączy największych kontrkandydatów tych wyborów, czyli Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego?

- Tak, mają Słońca w tym samym znaku zodiaku – Słoneczne Bliźnięta. W tym znaku zodiaku każdy z nich ma więcej planet, co zapewnia, zarówno jednemu, jak i drugiemu kandydatowi, dużą sprawność i wielkie możliwości intelektualne. Są to politycy czujni, szybko myślący, jak również dzięki wrodzonej inteligencji potrafią szybko ocenić sytuację i wcielać w życie swoje idee.

WP: Jednak zdecydowanie różnią się od siebie charakterami. Mimo tego, że mają Słońca położone w tym samym znaku Bliźniąt…

- Zgadza się, i jest tak dlatego, że ich horoskopy są od siebie diametralnie różne. Jarosław Kaczyński urodził się ze Słońcem połączonym koniunkcją z planetą Uran, która pobudza go do walki o wolność, nowe idee i lepsze jutro. Uran reprezentuje postęp, nasila poczucie niezależności, wolności oraz własnej woli, ale daje także niekonwencjonalne i ekscentryczne zachowania, które mogą szokować opinię społeczną. Krótko mówiąc: Uran obdarował Jarosława Kaczyńskiego cechami rewolucjonisty, walczącego o realizację idei; to też prawdziwy reformator i patriota.

WP: Czy podczas wyborów prezydenckich układy planet będą sprzyjały kandydatowi PiS?

- 20 czerwca 2010 roku tranzytujące planety Słońce, Uran, Jowisz, Saturn i Pluton, utworzą na niebie wielki krzyż. Uważany jest on przez astrologów za bardzo trudną konfigurację, gdyż narzuca silne restrykcje i daje fatalne w skutkach następstwa. Pod wpływem tej konfiguracji doszło do tragedii pod Smoleńskiem, a teraz, w trakcie wyborów, może dojść do frustrujących dla Jarosława Kaczyńskiego wydarzeń. Wielki krzyż jest bowiem źródłem tarć, napięć, niepowodzeń, a czasem wręcz dramatycznych wydarzeń. Wielki krzyż uderza w Słońce Jarosława Kaczyńskiego i może spowodować rozbudzenie wielkich ambicji i żyłki rywalizacji, ale nie przyniesie mu upragnionego zwycięstwa w wyborach prezydenckich.

WP: Czyli więcej szczęścia będzie miał Bronisław Komorowski?

- Zdecydowanie. 20 czerwca 2010 roku, czyli w dniu wyborów prezydenckich, Bronisław Komorowski będzie miał zdecydowanie lepsze wsparcie konstelacji planetarnych niż jego rywal Jarosław Kaczyński. Słońce i Neptun utworzą wielki trygon do Marsa Bronisława Komorowskiego. Konfiguracja ta zapowiada szczęście i powodzenie. Także tranzytujący Merkury i Wenus będą pozytywnie oddziaływać na horoskop Bronisława Komorowskiego i utworzą dwa bisekstyle. A opozycja Saturna do Jowisza połączonego z Uranem utworzy prostokąty mistyczne do najważniejszych osi horoskopu: Medium-Coeli (oś kariery) i do osi Ascendent.

Takie usadowienie planet zapowiada wywyższenie społeczne poprzez objęcie prezydentury lub zdyskontowanie rywali w przypadku drugiej tury wyborów. Neptun, planeta iluzji, robi kwadraturę do osi Ascendentu Bronisława Komorowskiego. Poza plecami marszałka mogą być prowadzone intrygi i spiski i nawet mogą go świadomie wprowadzać w błąd osoby z PO. Stąd te pomyłki za które jest krytykowany marszałek Komorowski.

WP: Układy planet sprzyjają marszałkowi?

- Tak, bo Księżyc Bronisława Komorowskiego przebywa w znaku Wagi. W tym harmonijnym i pełnym spokoju znaku przebywa jeszcze urodzeniowy Neptun i Saturn. Saturn odpowiada za karierę zawodową, autorytet i najwyższe urzędy państwowe. Planeta ta, dobrze aspektowana i położona w horoskopie, obdarza człowieka cierpliwością, stałością, odpowiedzialnością, samodyscypliną, pracowitością, ambicją, życiową mądrością, samoopanowaniem oraz wytrwałością. Saturn w horoskopie Bronisława Komorowskiego jest bardzo silny i dobrze aspektowany, ponieważ znajduje się w znaku swego wywyższenia w Wadze i jest w trygonie do Wenus. Ponadto Wenus jest połączona koniunkcją z Merkurym, który włada Słońcem i znakiem Bliźniąt i w którym przebywa. Merkury jest bardzo silny.

Między innymi te aspekty sprawiają, że Bronisław Komorowski jest politykiem inteligentnym, elastycznym, odpowiedzialnym, uczciwym i mającym silną potrzebę tworzenia i rozprzestrzeniania wokół siebie harmonii i spokoju. Osoby jego pokroju cieszą się powszechną sympatią, gdyż są miłe i grzeczne w obejściu, jak i gotowe do kompromisów. Saturn w trygonie do urodzeniowego Słońca Bronisława Komorowskiego wzmacnia jego autorytet i talenty przywódcze.

WP: Czy 20 czerwca Polacy chętnie pójdą do wyborów?

- Księżyc, który m.in. odpowiada za ludzi – w tym przypadku za wyborców – 20 czerwca 2010 roku będzie przebywał w znaku Wagi (znaku dyplomacji, zrównoważenia i spokoju). W dniach, gdy Księżyc znajduje się w Wadze, ludzie stają się bardziej przyjacielscy, zachowują się bardziej szarmancko i respektują wzajemne zobowiązania. Aczkolwiek niechętnie podejmują ważne decyzje. W przebiegu samych wyborów może nas coś zaskoczyć, być może frekwencja tych wyborów nie będzie taka, jakiej byśmy się spodziewali. Słońce jest w trygonie do Neptuna, więc ludzie tym bardziej będą rozleniwieni i nastawieni już bardziej wakacyjnie.

Z Anną Habich rozmawiała Anna Kalocińska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)