Omar Bakri: powstrzymajcie się od zabijania nas
W posłaniu szefa Al-Kaidy, Osamy bin
Ladena, wyemitowanym w czwartek przez stację telewizyjną Al-
Arabija, nie było propozycji negocjacji z Europejczykami -
powiedział szejk Omar Bakri, przywódca radykalnej grupy
muzułmańskiej al-Muhadżirun, w wywiadzie dla piątkowego wydania
portugalskiej gazety "Publico". "Jest to kolejne potwierdzenie fundamentalnych zasad programu Al-
Kaidy: powstrzymajcie się od zabijania nas, a my powstrzymamy się
od zabijania was" - wyjaśnił Bakri.
W oświadczeniu wyemitowanym przez Al-Arabiję i przypisywanym bin Ladenowi, ten najbardziej poszukiwany terrorysta na świecie zaproponował Europejczykom rozejm, jeśli przestaną atakować muzułmanów, w ciągu trzech miesięcy wycofają się z militarnie ze świata islamskiego i przestaną się mieszać w jego sprawy.
"Jest to kolejne potwierdzenie fundamentalnych zasad programu Al- Kaidy: powstrzymajcie się od zabijania nas, a my powstrzymamy się od zabijania was"- wyjaśnił Bakri, którego ugrupowanie ma siedzibę w Londynie. Szejk oświadczył, że "może z całą pewnością potwierdzić", że posłanie wygłosił bin Laden.
"Ale nie jest to propozycja dialogu. Al-Kaida nie negocjuje z państwami. Jest to jednostronna oferta" - powiedział Omar Bakri. Pytany o ewentualność negocjacji przy stole z udziałem przedstawicieli bin Ladena i rządów zachodnich Bakri odpowiedział, że "nigdy nie będzie to możliwe. Al-Kaida nie jest rozmówcą dla rządów. To po prostu grupa samoobrony. Szerzy terror w odpowiedzi na terror Zachodu wobec muzułmanów".
Tymczasem w czwartek państwa europejskie, zarówno sojusznicy USA w Iraku, jak i przeciwnicy operacji militarnej w tym kraju odrzuciły propozycję pokoju, jaką złożył w przypisywanym mu nagraniu szef Al-Kaidy Osama bin Laden.
Dla Londynu oferta bin Ladena to "cyniczna strategia, która ma na celu wprowadzenie rozdźwięku między Europą a Stanami Zjednoczonymi". Włoski minister spraw zagranicznych Franco Frattini oświadczył, że negocjacje z szefem Al-Kaidy "są nie do pomyślenia".
W Madrycie przyszły minister spraw zagranicznych Hiszpanii Miguel Angel Moratinos oświadczył, że nie należy ani słuchać Osamy bin Ladena, ani zwracać uwagi na jego posłanie. Negocjacje z Osamą bin Ladenem wykluczył też przebywający z wizytą w Chinach przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi.
Również polski minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz odrzucił w czwartek ofertę rozejmu, z jaką wystąpił Osama bin Laden. Określił ją jako "sztuczkę", obliczoną na to, by żerować na wzmożonych obawach po zamachach terrorystycznych w Madrycie. Bin Laden "nie jest kimś, kto mógłby nam oferować pokój i bezpieczeństwo" - powiedział Cimoszewicz.