Olsztyńska seksafera: akta wędrują z sądu do sądu
Od środy akta olsztyńskiej seksafery są w drodze z Olsztyna do Ostródy, gdzie ma być sądzony były prezydent miasta Czesław Małkowski. Im później dotrą do oddalonego o 40 km miasta, tym mniejsze szanse na rozpoczęcie procesu przed wakacjami - mówi prezes sądu w Ostródzie.
23.05.2011 | aktual.: 23.05.2011 16:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Olsztyński sąd okręgowy zdecydował 13 maja, że oskarżony m.in. o gwałt były prezydent Olsztyna będzie sądzony w Ostródzie, bo prowadzenie jego procesu na miejscu u "przeciętnego obywatela" mogłoby wzbudzić wrażenie braku bezstronności wobec byłego włodarza miasta. Pięć dni później spakowane 37 tomów akt sąd okręgowy przekazał Sądowi Rejonowemu w Olsztynie, a dzień później, tj. w minioną środę, wszystkie tomy sąd wysłał pocztą do Ostródy.
- Nie wiem czemu te akta jeszcze do Ostródy nie dotarły, my zrobiliśmy wszystko, co należało - powiedział wiceprezes olsztyńskiego sądu okręgowego, sędzia Piotr Mądry.
Z kolei prezes sądu w Ostródzie Artur Borowy przyznał, że z poniedziałkową pocztą akta nie dotarły. - Jeśli dotrą we wtorek, to w środę już zostaną przydzielone sędziemu według listy. Na razie ich nie ma - powiedział sędzia Borowy. Przyznał, że im później akta dotrą do Ostródy, tym mniejsze szanse na rozpoczęcie procesu przed wakacjami, gdy rozpocznie się sezon urlopowy.
- Zapoznanie się z 37 tomami akt zajmie przecież sądowi trochę czasu - dodał Borowy.
B. prezydent Olsztyna jest oskarżony o przestępstwa wobec czterech kobiet. Prokuratura zarzuca mu m.in. gwałt na urzędniczce. Główna poszkodowana w sprawie nie pracuje już w olsztyńskim magistracie. Jak poinformowała rzecznik ratusza Aneta Szpaderska, rozwiązano z nią umowę o pracę. Powodów odejścia urzędniczki Szpaderska nie podała, zasłaniając się ochroną tego rodzaju wrażliwych danych. Sama zainteresowana powiedziała, że nie chce rozmawiać z mediami.
Wobec pozostałych trzech kobiet Małkowski odpowie za tzw. inne przestępstwa o charakterze seksualnym, nadużycie stosunku zależności oraz uporczywe naruszanie praw pracowniczych. Małkowski twierdzi, że jest niewinny.
Śledztwo w sprawie olsztyńskiej seksafery białostocka prokuratura prowadziła od lutego 2008 roku. Sprawę przejęła od olsztyńskiej prokuratury. W marcu 2008 r. Małkowskiemu postawiono zarzuty i został aresztowany; wyszedł na wolność po pół roku.
W listopadzie 2008 r. w wyniku referendum stracił stanowisko prezydenta. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych ubiegał się o powtórny wybór, ale przegrał w drugiej turze. Obecnie jest radnym w olsztyńskiej radzie miejskiej.