Olsztynek. Makabryczna zbrodnia. Sąsiadka uciekła
Olsztynek. Wstrząsające okoliczności zabójstwa 56-latka. Podejrzani po zabiciu kolegi siekierą mieli trzy dni biesiadować w mieszkaniu, gdzie leżały zwłoki. Nakryła ich sąsiadka, którą próbowali zatrzymać, ale kobieta uciekła i wezwała służby.
25.02.2021 07:53
Z ustaleń śledczych wynika, że 56-letni Ryszard K. w lutowy wieczór zaprosił do siebie dwóch kolegów na imprezę z alkoholem. W pewnym momencie musiało dojść do awantury, a Łukasz O. i Stanisław N. - zdaniem prokuratury - zabili siekierą gospodarza.
- Sprawcy mieli zadać szereg ciosów, częścią tnącą siekiery w głowę i inne narządy ciała, w wyniku czego nastąpił zgon - wyjaśnia w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Stodolny, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Prokurator dodał, że morderstwo nie przerwało imprezy. Dopiero po trzech dniach do mieszkania weszła sąsiadka zaniepokojona odgłosami.
Zobacz też: Łódź. Policjant potrącił pieszego i dostał pouczenie. Komendant wyjaśnia
Jak podaje "SE", kobieta zobaczyła zakrwawiony dywan i wystające spod niego nogi. - Te zbiry próbowały ją zastraszyć i pobić - mówi reporterom gazety jeden z mieszkańców.
Olsztynek. Makabryczna zbrodnia. Sąsiadka uciekła
Sąsiadce udało się uciec i zaalarmować mundurowych z położonego w pobliżu komisariatu policji. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, podejrzani ukryli się w łazience.
Mężczyznom grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Jeden z nich odpowie też za groźbę pozbawienia życia sąsiadki - jako świadka zabójstwa - i za zaatakowanie jej siekierą.
24-latek i jego o siedem lat starszy kolega na proces poczekają za kratkami. Decyzją sądu zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące.