ŚwiatOligarcha rosyjska finansuje film o wypędzeniu Polaków z Moskwy

Oligarcha rosyjska finansuje film o wypędzeniu Polaków z Moskwy

Związany z Kremlem oligarcha Wiktor Wekselberg
wyłoży 4 mln dolarów na film fabularny "1612", opowiadający o
Wielkiej Smucie, czyli czasach zamętu, w jakim na przełomie XVI i
XVII stulecia pogrążyła się Rosja - informuje dziennik "Wiedomosti".

21.08.2006 15:05

Reżyserem superprodukcji, której głównym wątkiem jest wypędzenie z Moskwy przez pospolite ruszenie kupca Kuźmy Minina i księcia Dymitra Pożarskiego polskiej załogi Kremla, jest Władimir Chotinienko, były asystent Nikity Michałkowa, twórca m.in. "72 metrów" i "Muzułmanina".

Sam Michałkow, szczycący się osobistą przyjaźnią z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, jest współproducentem tego obrazu, którego budżet szacuje się na ponad 10 mln dolarów.

Według "Wiedomosti", w finansowaniu filmu weźmie też udział rządowa Federalna Agencja ds. kultury i kinematografii (Roskultura).

Produceni liczą, że obraz pobije rekord kasowy superprodukcji Fiodora Bondarczuka "9. kompania", poświęconej jednemu z epizodów interwencji militarnej ZSRR w Afganistanie. Od lata zeszłego roku film ten zebrał w Rosji 27 mln dolarów. Doczekał się też entuzjastycznej oceny ze strony Putina.

Wekselberg zajmuje piąte miejsce na tegorocznej liście najbogatszych Rosjan, opracowanej przez rosyjską edycję amerykańskiego magazynu "Forbes". Jego majątek pismo oceniło na 10,1 mld dolarów.

Za pośrednictwem holdingu RENOVA Group Wekselberg inwestuje m.in. w przemysł naftowy, aluminiowy, chemiczny i maszynowy. Ma opinię biznesmena lojalnego wobec Kremla. Mieszka w luksusowej rezydencji pod Moskwą, wynajmowanej od Administracji Prezydenta FR.

W 2004 roku Wekselberg wsławił się wykupieniem na Zachodzie za ponad 100 mln dolarów oraz sprowadzeniem do Rosji dziewięciu jaj wielkanocnych, wykonanych na zlecenie carów Aleksandra III i Mikołaja II przez petersburską pracownię Karla Faberge, nadwornego jubilera dynastii Romanowów. Kolekcję tę podarował następnie kremlowskim muzeom.

Rocznica zakończenia smuty i wypędzenia z Moskwy wojsk hetmana Stanisława Żołkiewskiego od ubiegłego roku z inicjatywy Kremla obchodzona jest jako oficjalne święto państwowe - Dzień Jedności Narodowej. Zastąpiło ono święto rewolucji bolszewickiej 1917 roku, które komuniści wykorzystywali do organizowania wystąpień przeciwko prezydentowi i rządowi.

Dzień Jedności Narodowej przypada 4 listopada i zbiega się z obchodzonym przez rosyjską Cerkiew prawosławną Dniem Ikony Matki Boskiej Kazańskiej. To cudownemu wpływowi tego obrazu, przyniesionego w 1612 roku z Niżniego Nowogrodu do Moskwy przez pospolite ruszenie Minina i Pożarskiego, przypisuje się zwycięstwo nad "polskimi interwentami".

Powstanie przeciwko Polakom w 1612 roku wspominane jest w rosyjskich podręcznikach historii na równi z pokonaniem wojsk napoleońskich w 1812 roku, i zwycięstwem nad hitlerowskimi Niemcami w Wielkiej Wojnie Narodowej, jak w Rosji określa się ostatnie cztery lata II wojny światowej - 1941-45.

Polskie wojska pojawiły się na Kremlu w trakcie wojny z Rosją (1609-12). Do podjęcia zbrojnej interwencji przeciwko Moskwie skłoniło króla Zygmunta III Wazę m.in. przymierze szwedzko- rosyjskie, wymierzone w Rzeczpospolitą.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)