Oleksy zostanie usunięty z SLD?
Sekretarz generalny SLD nie wyklucza, że może pojawić się wniosek o usunięcie z partii Józefa Oleksego. Sam Oleksy przyznaje, że jest coraz bliższy podjęcia decyzji o odejściu z partii.
W czwartek przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak oświadczył, że były premier swoimi wypowiedziami o politykach lewicy "sam postawił się poza Sojuszem". Była to reakcja na ujawnione przez media nagrania jego rozmów z Aleksandrem Gudzowatym.
Józef Oleksy powiedział, że to nie Olejniczak będzie decydował o jego losach i przyznał, że "dojrzewa do wystąpienia z Sojuszu". Były szef SLD utrzymuje jednak, że ma to związek z jego rosnącym niezadowoleniem z funkcjonowania partii, a nie z ujawnieniem taśm._ Nie chcę być urażonym politykiem, który w jakimś zakresie popełnił błąd, ale spotkałem się z reakcją nienawistną_ - powiedział Oleksy. Jego zdaniem świadczy to o tym, że niechęć do niego w partii narasta, a jego obecność w SLD od jakiegoś czasu była "bardzo niechiana"
Oleksy zamierza brać udział w weekendowych posiedzeniach gremiów SLD - sobotniej konwencji mazowieckiej i niedzielnej Radzie Krajowej. Zapowiedział, że będzie chciał zabrać głos na obu tych posiedzeniach i przedstawić swoje racje.
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski nie wykluczył żadnej koncepcji rozstania się z Józefem Oleksym. Nie wykluczył, ani tego, że może on sam odejść z partii, ani tego, że może zostać z niej wyrzucony. Powtórzył, że Oleksy sam postawił się poza Sojuszem.
Zapis nagrania rozmowy Józefa Oleksego z Aleksandrem Gudzowatym z września ubiegłego roku opublikował czwartkowy "Dziennik". Trzygodzinna rozmowa została nagrana przez ochronę Gudzowatego.
Przy obiedzie i winie Oleksy miał powiedzieć między innymi, że Aleksander Kwaśniewski nigdy nie będzie w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku. Józef Oleksy mówił też wiele o rzekomych łapówkach i "przekrętach" polityków lewicy.