Oleksy: nie ochraniam hersztów paliwowych
Józef Oleksy zaprzeczył przed sejmową komisją śledczą zeznaniom szefa konsorcjum Victoria Adama Ch., jakoby ochraniał hersztów mafii paliwowej. Jest kłamstwem i konfabulacją to, co mówi Ch. o mojej rzekomej roli protektora i parasola ochronnego nad firmami paliwowymi i ich operacjami - dodał.
27.06.2005 16:00
Zbigniew Wassermann (PiS) przytaczał zeznania Ch. z prokuratury, gdzie miał on powiedzieć, że Krzysztof Janik i Oleksy "były to osoby dbające o ciągłość pracy i spokój funkcjonowania decydentów z zarządach spółek paliwowych. Trzy główne rafinerie (...) Orlen, Trzebinia i Jedlicze to miejsce, gdzie związki biznesowe opierające się o układ polityczny reprezentowany przez tych dwóch panów, funkcjonowały generując środki finansowe w sposób (...) nielegalny".
Nie łączy mnie nic z żadnymi firmami paliwowymi i niczyich interesów tam nie reprezentowałem - podkreślił Oleksy. Dodał, że bez pokrycia jego nazwisko wymieniane jest "w kontekście oskarżenia o spełniania roli jakiegoś patrona mafiosów paliwowych". Wcześniej przed komisją zeznaniom Ch. zaprzeczył Janik.
Poseł PiS pytał Oleksego także o jego związki z firmami Jerzego Kozłowicza. Świadek przyznał, że przez krótki czas w Radzie Nadzorczej firmy Kozłowicza zasiadała jego żona. Wassermann dopytywał jednak o pracę syna. Oleksy utrzymywał, że jego syn pracował jedynie jako asystent w JK Energy&Logistic. Poseł PiS powiedział, że syn Oleksego zasiadał też w Radzie Nadzorczej innej spółki Kozłowicza - Triticum Sad. Nie umiem tego potwierdzić, nie pamiętam by był w Radzie Nadzorczej - zaznaczył Oleksy.
Czy jest jakiś związek pomiędzy zatrudnieniem tych osób w JK, a szczególną pozycją, jaką zdobyła ta firma na rynku paliwowym? - pytał Wassermann. Zalecałbym powściągliwość w uogólnianiu każdego związku każdej osoby z rynkiem i jego operacjami ku podejrzliwości aferalnej - odparł Oleksy i dodał, że "nie ma związku pomiędzy pobytem jego żony w Radzie Nadzorczej i zajęciem jego syna, z tym co się opowiada na temat JK".