Oleksy lustrowany od 5 lat
Zakończył się formalnie proces dowodowy w
sprawie podejrzanego o kłamstwo lustracyjne marszałka Sejmu Józefa
Oleksego. W środę warszawski sąd lustracyjny zaplanował na 16
grudnia wystąpienia stron w tej sprawie.
Oleksy podkreślił po zakończeniu sprawy, że ma nadzieję, iż zostanie oczyszczony z zarzutów. Rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem, powinien zapaść taki sam wyrok jak w roku 2000, kiedy to sąd pierwszej instancji uznał, że Oleksy zataił fakt tajnej współpracy z wywiadem wojskowym PRL.
Zgodnie z ustawą lustracyjną, osoba uznana przez dwie instancje sądu lustracyjnego i przez Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego" nie może przez 10 lat pełnić niektórych funkcji publicznych, w tym parlamentarzysty i ministra. Cała procedura - łącznie ze spodziewanym odwołaniem przegranej strony do SN - może potrwać jeszcze wiele miesięcy.
Rzecznik Interesu Publicznego podejrzewa Oleksego o zatajenie związków z wywiadem wojskowym PRL. W 2000 r. sąd I instancji uznał, że Oleksy zataił, iż w latach 1970-1978 był tajnym współpracownikiem wywiadu. W 2001 sąd II instancji uwzględnił apelację Oleksego i zwrócił sprawę do sądu I instancji. Od 2001 roku trwa ponowny proces marszałka Sejmu.
Oleksy wiele razy powtarzał, że był "oficerem rezerwy, szkolonym na czas zagrożenia wojennego w formacji rozpoznania wojskowego" i wykonywał tylko powinność wojskową oficera.