Oleksy zapytany jak ocenia merytoryczne przygotowanie poszczególnych członków komisji odpowiedział, że „temat prywatyzacji sektora bankowego jest tak szeroki, że większość z nich się mieściła się w jego zakresie”.
Chociaż były też pytania w stylu: „czy ja znam kogoś, co ja myślę o kimś”, które do problemu prywatyzacji sektora bankowego mało pasują - stwierdził były premier.
Zdaniem Oleksego wielogodzinne przesłuchanie przebiegało jednak w spokojnej atmosferze. Nie było zaciętości, agresji z ich strony. Ja też nie zaogniałem sytuacji, ale oni nie mieli jednak tej uporczywości w zadawaniu pytań. A po to, żeby mieć taką uporczywość, trzeba znać dużo szczegółów i być dobrze przygotowanym - ocenił Oleksy.
Marek Grabski, Wirtualna Polska