PolskaOlejniczak: prezydent i premier dążą do tego, aby żyć w ciągłym konflikcie

Olejniczak: prezydent i premier dążą do tego, aby żyć w ciągłym konflikcie

Szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak
uważa, że prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk, a wraz z
nimi PiS i PO, dążą do tego, aby żyć w ciągłym konflikcie. Przez
wzajemne konflikty sprawy ważne są pomijane, a prezydent i premier
zajmują się drobiazgami - ocenił polityk SLD.

15.10.2008 | aktual.: 15.10.2008 11:24

Dzisiaj niezależnie, czy dotyczy to kwestii UE, Rosji czy USA, a nawet spraw krajowych, współdziałania nie ma między prezydentem a premierem - zwrócił uwagę Olejniczak w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Jak przypomniał, w 1997 roku, kiedy wchodziła w życie nowa konstytucja, a Polacy tylko marzyli o członkostwie w UE, "w konstytucji zapisano wyraźnie, że rząd odpowiada za politykę zagraniczną i powinien umieć współdziałać z prezydentem".

W opinii szefa klubu Lewicy, Tusk i L. Kaczyński nie realizują podstawowej zasady w demokratycznym państwie, "że nawet jeśli się nie lubimy, to dla dobra państwa współdziałamy".

To nie jest problem udziału w szczycie UE, to jest bardziej poważny problem. Rząd jeszcze nie przyjął ustaw, a prezydent już mówi, że je zawetuje; prezydent mówi, że rozpisze referendum (w sprawie reform w służbie zdrowia) i nie konsultuje tego z rządem; rząd chciałby, aby było już po ratyfikacji Traktatu z Lizbony, prezydent traktatu nie podpisuje - wyliczał Olejniczak.

Według niego, "nic z tego dobrego nie będzie", a "kryzys będzie się pogłębiał".

PO i PiS, prezydent i premier dążą do tego, aby żyć w ciągłym konflikcie, gdyby ta sprawa dotyczyła tylko tych polityków, to byłby mały problem, ale dotyczy Polski - uważa Olejniczak. Ale - jak podkreślił "przy wzajemnym konflikcie sprawy ważne są pomijane, a prezydent i premier zajmują się drobiazgami".

Zimna wojna prowadzi do wielu strat, które są widoczne w polityce zagranicznej, ale i w krajowej - dodał Olejniczak.

We wtorek Kancelaria Prezydenta otrzymała pismo od szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego informujące, że Lech Kaczyński nie będzie mógł skorzystać z samolotu rządowego, bo ten pozostaje do dyspozycji premiera i delegacji rządowej przebywającej już w Brukseli.

Według Arabskiego, rząd nie udzielił prezydentowi rządowego samolotu, ponieważ jest to prywatna podróż Kaczyńskiego.

Prezydent zapowiedział jednak, że i tak w środę do Brukseli na szczyt UE poleci. Wyleci w środę w południe samolotem czarterowym.

Od wtorku w Brukseli przebywa premier Donald Tusk wraz z ministrami spraw zagranicznych i finansów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)