PolskaOlejniczak o rządzie Kaczyńskiego: 100 dni bałaganu i sporów

Olejniczak o rządzie Kaczyńskiego: 100 dni bałaganu i sporów

Szef SLD Wojciech Olejniczak ocenił, że 100
dni działalności gabinetu Jarosława Kaczyńskiego stało pod
znakiem zamieszania, bałaganu i ciągłych sporów. Pokazało, że
PiS nie zamierza realizować swojego programu z kampanii wyborczej
- powiedział Olejniczak.

20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 15:25

Według przewodniczącego SLD, efektem 100 dni rządu jest spadek zaufania Polaków nie tylko do rządu, ale w ogóle do władzy. Niepokoi go, że coraz więcej Polaków jest zniechęconych do debaty publicznej i do udziału w wyborach.

Zdaniem lidera Sojuszu, rząd niesłusznie przypisuje sobie zasługi za wysoki wzrost gospodarczy, spadające bezrobocie i coraz lepsze wykorzystanie środków unijnych, ponieważ są one zasługą poprzedniej ekipy.

Wnioski na fundusze unijne zostały złożone w ubiegłych latach - wiadomo, że płatności będą przypadały na rok 2006 czy 2007 - mówił szef SLD. Jego zdaniem, rząd J.Kaczyńskiego będzie można rozliczać dopiero z wykorzystania funduszy w latach 2007-2012.

Mówienie o tym, że wzrost gospodarczy to zasługa tej ekipy, jest niepoważne - czterokrotnie zmienił się minister finansów. To, że coś nie zostało zepsute, to jeszcze nie powód do radości - zaznaczył Olejniczak.

Pytany, jak ocenia postępy PiS w walce z korupcją, polityk przywołał sprawę śledztwa w sprawie nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić przy ubezpieczaniu majątku elektrowni Opole. W związku z tą sprawą w czwartek rano zatrzymana została przez funkcjonariuszy CBŚ b.posłanka SLD Aleksandra J. Postawiono jej trzy zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych.

Olejniczak przypomniał, że śledztwo w tej sprawie prowadzi od grudnia 2004 r. Prokuratura Okręgowa w Opolu. Dobrze, że te działania są kontynuowane z taką stanowczością, co do tego nie mam wątpliwości. Liczymy natomiast, że sprawy wobec wszystkich osób będą prowadzone z równą miarą - zaznaczył.

Z kolei szef SdPl Marek Borowski skrytykował budżet państwa na przyszły rok. Ocenił, że "ponad granicę przyzwoitości" przeszacowano w nim dochody. Budżet taki - mówił - może utrzymać 30 miliardową kotwicę jedynie na papierze, a dodatkowo zmusi rząd do dramatycznych cięć w wydatkach lub do podwyżek podatków, np akcyzy.

Jego zdaniem, zaufanie społeczne do PiS już bardzo spadło i będzie dalej spadać. Nie spadło zaufanie do sprawiedliwości i do prawa, ale spadło zaufanie do Prawa i Sprawiedliwości. Jedną z "desperackich prób" odzyskania tego zaufania nazwał piątkowy apel Kazimierza Marcinkiewicza o współpracę w kluczowych dziedzinach z Platformą Obywatelską, m.in. w Warszawie.

Wiceszef Partii Demokratycznej Marcin Święcicki wskazywał z kolei, że Polska ma nadal najniższe w Europie wskaźniki inwestycji w szkolnictwo wyższe i w badania. Wypomniał też, rządowi, że mimo zapowiedzi nie zreformował ustawy o planowaniu przestrzennym.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)