Olejniczak kontra Lepper - sprawa do ponownego rozpatrzenia
Sąd Apelacyjny (SA) uchylił postanowienie sądu okręgowego, który w poniedziałek zakazał
szefowi SLD Wojciechowi Olejniczakowi używania sformułowania, że
Andrzej Lepper nawoływał rolników, aby nie składali wniosków o
dopłaty bezpośrednie - poinformowała rzeczniczka SA Barbara
Trębska. Sprawa ma zostać ponownie rozpatrzona przez sąd okręgowy.
01.09.2005 17:45
Chodzi o wypowiedź Olejniczaka zamieszczoną w dzienniku "Fakt", w której padło sformułowanie, że Lepper namawiał rolników, aby nie składali wniosków o dopłaty bezpośrednie.
Jak podkreśliła Trębska, Sąd Apelacyjny uznał postępowanie sądu okręgowego za nieważne. Głównym powodem było niewłaściwe określenie przez Samoobronę, przeciwko komu kierowany był jej wniosek.
We wniosku tej partii - poinformowała - wymieniono przewodniczącego SLD, natomiast na rozprawie Samoobrona doprecyzowała, że chodzi o SLD. W związku z tym sąd nie powinien procedować, tylko zawiadomić SLD o tym wniosku - powiedziała. Dodała, że Sojusz z tego powodu "nie miał na rozprawie pełnomocnika, a mimo to zapadło orzeczenie w stosunku do partii".
Podkreśliła, że sąd okręgowy przy ponownym rozpatrzeniu sprawy musi rozstrzygnąć, czy Olejniczak pisząc artykuł do "Faktu" "działał jako organ osoby prawnej, jaką jest partia, czy jako osoba fizyczna - Wojciech Olejniczak". Jak powiedziała, "jeśli by się okazało, że dział jako osoba fizyczna, to odpowiedzialność ponosiłby osobiście" i roszczenia Samoobrony wobec SLD byłyby niezasadne.
Trębska zaznaczyła, że Sąd Apelacyjny podtrzymał stanowisko sądu okręgowego, iż artykuł autorstwa Olejniczaka był materiałem wyborczym. Według SLD, co podkreślono w zażaleniu - nie był. Jak dodała, ukazanie się tego typu materiału zawierającego nieprawdziwe treści powoduje uruchomienie "procesu wyborczego".
Ordynacja przewiduje specjalny tryb rozpatrywania wniosków związanych z kampanią wyborczą. Sąd okręgowy rozpatruje je w ciągu 24 godzin w postępowaniu nieprocesowym.