ŚwiatOlejniczak: do końca będziemy bronić interesu polskich rolników

Olejniczak: do końca będziemy bronić interesu polskich rolników

Minister rolnictwa Wojciech Olejniczak odrzucił w Brukseli propozycje Komisji Europejskiej, żeby stopniowo objąć rolników w nowych państwach członkowskich dodatkowymi dopłatami bezpośrednimi.

05.11.2003 | aktual.: 05.11.2003 18:36

"Do końca będziemy bronić interesu polskich rolników i interesu Polski, tak, żeby ewentualne zmiany we wspólnej polityce rolnej w żadnym stopniu nie uszczupliły tego, co zapisano w Traktacie Akcesyjnym" - zapewnił minister tuż przed spotkaniem z komisarzem UE ds. rolnictwa Franzem Fischlerem.

Według Olejniczaka, na samym rynku mleka - wskutek stopniowego obejmowania nowych członków Unii dodatkowymi dopłatami - Polska może stracić 1 mld złotych w ciągu 10 lat.

Minister stanowczo zaprzeczył sugestiom dziennikarki, jakoby jego wizyta w Brukseli i obrona pełnych dopłat dla Polski miała na celu odwrócenie uwagi od krytycznej oceny dostosowań Polski w rolnictwie, zawartej w środowym raporcie Komisji Europejskiej.

Olejniczak zapewnił, że system zarządzania dopłatami dla rolników z budżetu Unii Europejskiej będzie gotowy w terminie, tak, aby Polska i polscy rolnicy mogli od razu skorzystać z tego wsparcia.

"System IACS zostanie zakończony na czas" - oświadczył tuż przed publikacją raportu, w którym Komisja wytknęła Polsce przede wszystkim "niepokojące" zaległości w przygotowaniu zintegrowanego systemu zarządzania i kontroli (IACS), niezbędnego do odbioru i rozdziału między rolników tzw. dopłat bezpośrednich.

Komisja ostrzegła, że "bez natychmiastowych i decydujących działań jest wielce prawdopodobne", że Polska nie zdąży i narazi się na to, że "UE w pełni nie zrefunduje płatności dla rolników".

Raport wytknął też Polsce zaległości w dostosowaniu producentów mięsa, ryb i mleka do unijnych norm sanitarnych; jeśli nie zostaną nadrobione, narażą Polskę na "posunięcia chroniące jednolity rynek" przed polską żywnością.

Olejniczak nie odniósł się bezpośrednio do problemów dostosowania przetwórstwa, ale polemizował z oceną Komisji, że Polska ma duże zaległości w walce z chorobą szalonych krów poprzez całkowity zakaz karmienia zwierząt mączkami zwierzęcymi, rejestrację krów i kontrolę ich przemieszczania się, odbiór i niszczenie odpadów.

Według ministra, od czasu kiedy objął stanowisko przed trzema miesiącami, w ustanawianiu systemu walki z BSE nastąpił w Polsce wyraźny postęp, podobnie jak w przygotowaniu przez rząd ustaw weterynaryjnych, których brak wytknęła Polsce Komisja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)