Oława. Dramatyczny telefon 14‑latki. Powiedziała, że przez lata gwałcił ją ojciec
14-latka z Dolnego Śląska zadzwoniła na numer 112 z informacją, że jest gwałcona przez swojego ojca. Dramat dziewczynki mógł trwać nawet kilka lat. Policja aresztowała już mężczyznę, stawiając mu szereg zarzutów. Nie przyznał się on jednak do winy.
03.06.2021 09:00
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", dziecko samo poszukiwało pomocy. Dziewczynka zadzwoniła na numer alarmowy 112 i przekazała dyżurnemu informacje o tym, co się przez lata działo w jej domu.
Z jej relacji wynika, że była wielokrotnie gwałcona przez swojego ojca, a mężczyzna miał dodatkowo znęcać się nad nią psychicznie i nagrywać filmy pornograficzne
Tymczasowy areszt
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące Mohamada S. - Mężczyźnie zarzucono, że przy użyciu przemocy wielokrotnie doprowadził małoletnią córkę do obcowania płciowego, jak i poddania się przez nią innej czynności seksualnej - przekazał prokurator Radosław Żarkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu w rozmowie z "Wyborczą".
- To jest bardzo trudna sprawa - powiedziała z kolei "Wyborczej" prokurator Renata Procyk-Jończyk z oławskiej Prokuratury Rejonowej. Podkreśliła także, że śledztwo jest obecnie na wczesnym etapie.
Ojciec się nie przyznaje
14-latkę została zbadana przez biegłego psychologa. Ten - jak donosi "Wyborcza - uznał, że jej słowa są wiarygodne.
W sprawie przesłuchano też matkę dziewczynki. Kobieta twierdzi jednak, że o wszystkim dowiedziała się dopiero po dramatycznym telefonie swojej córki.
Policja nie otrzymała wcześniej żadnych informacji dotyczących przemocy w tym domu.
Mohamad S. przebywa w Polsce na pobycie czasowym. Mężczyzna nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Czytaj także: Atak w centrum Kielc. Doszło do gwałtu?
Źródło: "Gazeta Wyborcza"