Okrutna zemsta 15‑latki. Matka trafiła do więzienia

15-latka oskarżyła matkę o znęcanie, bicie i brutalne gwałty. Dziewczyna trafiła do rodziny zastępczej, jej matka do więzienia.

Doniesienie 15-latki doprowadziło do dramatu
Doniesienie 15-latki doprowadziło do dramatu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | NewsLubuski
Katarzyna Bogdańska

01.07.2022 | aktual.: 01.07.2022 12:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

42-latka z Bolesławca przeżyła prawdziwy koszmar. W połowie października ubiegłego roku pani Agnieszka pokłóciła się ze swoją 15-letnią córką. Jak się dowiadujemy z materiału programu "Interwencja" w Polsat News, nastolatka chciała pojechać do znajomych, ale nie chciała informować matki, gdzie dokładnie jedzie i kiedy wróci. Matka więc nie zgodziła się na wyjazd.

Zaczęło się od kłótni

Doszło do sprzeczki, w której 15-latka miała wykrzyczeć matce, że jest prawie dorosła i że jej koledzy i koleżanki mogą o wiele więcej niż ona. 

18 października nastolatka poszła na policję i doniosła na matkę. - Dzień przed pójściem na komisariat, córka przeglądała w internecie strony z informacjami o charakterystyce dziecka krzywdzonego, jak się zachowuje. Przeglądała strony z Niebieską Kartą, z opisami maltretowanych dzieci. Następnie zgłosiła przemoc domową: znęcanie się nad nią psychiczne i fizyczne. Mówiła, że ją biłam kijem, że ją wyzywałam – mówi w programie pani Agnieszka.

Ojciec dziewczyny wprost nazywa zachowanie córki zemstą.

Szokujące sms-y do matki

15-latka trafiła do rodziny zastępczej, jej matka do aresztu. Dodatkowo nastolatka zgłosiła, że matka stosowała wobec niej przemoc seksualną, gwałciła ją od dzieciństwa. Matce groziła sms-ami. "Dostaniesz za swoje. Mam nadzieję, że walną ci jak największy wyrok" - miała pisać do matki.

Twierdziła też, że robi to dla własnego spokoju.

Pani Agnieszka wyszła jednak na wolność. Okazało się, że zeznania dziewczyny są niespójne, a w dodatku biegły ginekolog stwierdził, że nastolatka jest dziewicą i nie ma też żadnych blizn w okolicach narządów płciowych.

Przez oskarżenia córki kobieta omal nie straciła praw rodzicielskich do swoich synów. Kobieta zamierza walczyć o uniewinnienie i odzyskanie dobrego imienia. O jej losie będzie decydował sąd. 15-latka nie wróciła do domu. Do ukończenia szkoły może przebywać w rodzinnym domu dziecka. Matka na razie nie potrafi jej przebaczyć.

Komentarze (243)