Około 300 osób manifestuje w Brukseli. Chodzi o LGBT
W środę w Brukseli około 300 osób postanowiło zaprotestować przed siedzibą Komisji Europejskiej. To właśnie KE zablokowała wypłatę środków unijnych do gmin, które ogłosiły się wolnymi od LGBT.
19.08.2020 20:39
Miejsce protestu z pewnością wybrano nieprzypadkowo. Komisja Europejska bacznie przygląda się prawom osób LGBTQ w Polsce. 2 czerwca, na wieść o wprowadzeniu w wielu gminach w Polsce tzw. uchwał anty-LGBT lub zbliżonej do nich treścią "Samorządowej Karty Praw Rodziny" KE wystosowała list do marszałków pięciu województw w tej sprawie.
Według KE gminy decydujące się wprowadzić uchwały złamały art. 7 rozporządzenia dotyczącego funduszy unijnych z 2007 roku. Nakłada on na korzystające z funduszy gminy obowiązek przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne lub orientację seksualną.
Gminy bez funduszy. Reakcja Zbigniewa Ziobry
List nie przyniósł efektów, w związku z tym KE faktycznie zamroziła środki dla gmin "wolnych od LGBT". Jednym z takich miejsc jest położony w Małopolsce Tuchów. Minister Zbigniew Ziobro dowiedziawszy się o tym, że gmina nie dostanie pieniędzy, zapowiedział, że zostaną one jej wypłacone z Funduszu Sprawiedliwości. Co więcej, minister zapowiedział, że miast 80 tys. złotych z UE, gmina otrzyma trzy razy więcej pieniędzy z wspomnianego funduszu.
Fundusz Sprawiedliwości został stworzony, aby pomagać ofiarom przestępstw. Nie wiadomo, na jakiej podstawie prawnej pieniądze z funduszu mają zostać przekazane gminie.