Okleiła psa taśmą i wrzuciła do jeziora. Stanie przed sądem
Pies stał się agresywny i właścicielka ze Świętochłowic zaczęła się go bać. Skrępowała mu łapy oraz pysk i wrzuciła do jeziora. Zwierzę wyłowili wędkarze. Teraz kobieta może pójść do więzienia.
Pod koniec marca wędkarze wyciągnęli ze stawu Zacisze w Świętochłowicach zwłoki psa. Zwierzę miało skrępowane łapy i pysk. Policja przez 2 tygodnie poszukiwała sprawcy.
Funkcjonariusze ustalili, że jego właścicielką jest 33-latka. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kobieta wrzuciła skrępowanego psa do stawu w momencie, gdy zwierzę jeszcze żyło - powiedział w rozmowie z portalem dziennikzachodni.pl sierż. szt. Marcin Michalik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.
Kobieta przyznała się do zabicia psa. Stwierdziła, że stał się agresywny i bała się, że jej coś zrobi. - Nie mieliśmy wcześniej informacji, by 33-letnia kobieta ze Świętochłowic dokonała podobnego czynu - dodał sierż. szt. Michalik.
Kobieta usłyszała zarzuty i stanie przed sądem. Grożą jej 3 lata więzienia.
Zobacz także: Oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego. "Głos ludu, głos Boga"
Źródło: dziennikzachodni.pl, RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl