Ojciec zorganizował porwanie swojej 18‑letniej córki
Zaborczy ojciec zlecił porwanie swojej 18-letniej córki. Przetrzymywaną kilka godzin dziewczynę odnaleźli i uwolnili policjanci z Konstantynowa Łódzkiego. Teraz zleceniodawca wraz z porywaczami odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
28.01.2009 | aktual.: 28.01.2009 14:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mieszkanka Konstantynowa Łódzkiego ukończyła 18 lat i postanowiła wyprowadzić się z domu i zamieszkać u koleżanki. Z decyzją córki nie mógł pogodzić się ojciec. Postanowił więc siłą sprowadzić ją do domu. Za dwa litry wódki wynajął kilku mężczyzn, którym zlecił porwanie.
25 stycznia około godziny 21:00 sprawcy przyszli do mieszkania przy ul. Zgierskiej w Konstantowie Łódzkim gdzie przebywała dziewczyna. Jeden z porywaczy podając się za funkcjonariusza policji nakazał właścicielce mieszkania otworzyć drzwi. Gdy kobieta je uchyliła oprawcy wtargnęli do środka. 18-latkę znaleźli w łazience i wynieśli siłą z mieszkania. Następnie przekazali ją czekającemu pod blokiem ojcu. W tym czasie przestraszona koleżanka zaalarmowała policję.
Ojciec i jego wspólnicy przewieźli córkę do mieszkania jej byłego chłopaka. Tam przez kilka godzin dziewczyna była więziona i pilnowana swojego byłego partnera.
Policjanci szybko jednak namierzyli miejsce przetrzymywania ofiary i uwolnili dziewczynę. Porwana wskazała policjantom kilku ze sprawców: ojca, brata i byłego chłopaka. Policjanci uzyskali informację o miejscu przebywania pozostałych porywaczy. W jednym z mieszkań na terenie Łodzi zatrzymali pięciu mężczyzn. Wszyscy byli pijani. Trafili do policyjnego aresztu.
43-letni ojciec dziewczyny w chwili zatrzymania również znajdował się pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu uwikłani w to nietypowe porwanie mężczyźni odpowiadali na pytania śledczych.
Ojciec i 20-letni brat ofiary oraz ich dwaj kompani usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności 18-letniej dziewczyny. Policjanci wnioskowali o ich tymczasowe areszty jednak sąd nie podjął takiej decyzji. Jeszcze we środę sąd rozpatrzy wnioski o tymczasowe aresztowanie pozostałych czterech mężczyzn, którym także zarzucono m.in. udział w uprowadzeniu.