Ojciec z synami pędzili bimber w Puszczy Knyszyńskiej
Aparaturę do nielegalnej produkcji oraz 1,5 tys. litrów zacieru odkryli policjanci w bimbrowni ukrytej w Puszczy Knyszyńskiej niedaleko Gródka (woj. podlaskie).
Na gorącym uczynku zatrzymano 42-letniego mężczyznę i jego dwóch synów w wieku 19 i 16 lat - podała w środę policja. Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności śledczych, bimbrownia została zniszczona. Wysadzono ją w powietrze.
Teren Puszczy Knyszyńskiej w woj. podlaskim od lat uchodzi za "bimbrownicze zagłębie". Mimo ciągłych akcji policyjnych, w okolicach Czarnej Białostockiej i Gródka wciąż powstają małe fabryczki alkoholu. Ukrywane są przeważnie na bagnistym terenie, dlatego ich lokalizacja nie jest łatwa.
Często podpowiedzią dla policjantów specjalizujących się w zwalczaniu przestępczości gospodarczej jest unoszący się charakterystyczny zapach albo dym. Szukają też miejsc w pobliżu ujęć wodnych: strumieni czy rzeczek, bo do produkcji potrzebna jest woda.
Obecnie odkrywane leśne fabryczki są jednak mniejsze od tych likwidowanych jeszcze 2-3 lata temu, w których było kilka kompletów aparatury i 10 tys. litrów zacieru, o możliwościach produkcyjnych rzędu kilkuset litrów alkoholu tygodniowo. (jask)