Ojciec prezydenta Jan Duda nie dostał się do Senatu. Mamy jego komentarz

Niespodzianka w Krakowie. W okręgu nr 32 w wyborach do Senatu ojciec prezydenta Polski prof. Jan Duda doznał spektakularnej klęski w rywalizacji z kandydatem Koalicji Obywatelskiej Jerzym Fedorowiczem. – Najwyraźniej nie przekonałem wyborców do siebie – mówi WP Jan Duda.

Ojciec prezydenta Jan Duda nie dostał się do Senatu. Mamy jego komentarz
Źródło zdjęć: © East News | Marek Lasyk
Sylwester Ruszkiewicz

Według informacji PKW, Jan Duda przegrał w okręgu 32. z Jerzym Fedorowiczem. Ojciec prezydenta zebrał 79 608, a Fedorowicz 117 177 głosów.

Wyniki wyborów rozczarowały

- Wypada pogratulować mojemu konkurentowi. Złożyłem swoją ofertę, inna oferta wygrała. Nie żałuję, że uczestniczyłem w kampanii wyborczej. Mam nadzieję, że coś wniosłem do publicznej debaty – mówi WP prof. Jan Duda, małopolski radny PiS.

- Wydaje mi się, że rzeczy o których mówiłem, to są bardzo ważne rzeczy. Jeździłem po Krakowie, zwiedziłem Hutę, spotykałem się z ludźmi. Odwiedziłem sporo kościołów. Sporo nowych rzeczy się dowiedziałem. Myślę, że wykorzystam je w samorządowej działalności – uważa prof. Jan Duda.

Podczas kampanii wybiorczej ojciec prezydenta wywołał spore kontrowersje swoją wypowiedzią na temat metody zapłodnienia in vitro. - Ta procedura jest według mnie eksperymentem medycznym - stwierdził podczas debaty. Uznał przy tym in vitro za sprzeczne z konstytucją.

Po krytyce zdecydował się przeprosić osoby, które poczuły się urażone jego wypowiedzią. Nieoficjalnie, to właśnie ta wypowiedź mogła mu najbardziej zaszkodzić w wyborczej rywalizacji.

Zobacz też: Jarosław Kaczyński o sondażowych wynikach wyborów

Ojciec prezydenta odniósł się również do jeszcze nieoficjalnych wyników wyborów.

- Kamień z serca mi spadł, jak dowiedziałem się, że PiS będzie miał samodzielną większość w Sejmie. Mam nadzieję, że również w Senacie. Tak, żeby nie było blokowania pomysłów Prawa i Sprawiedliwości - mówi nam prof. Duda.

- Wynik PiS jest bardzo ładny. Dla mnie i katastrofą dla Polski byłoby gdyby PiS nie miał samodzielnej większości. Opozycyjny rząd, który składałby się z przedstawicieli 8 partii oznaczałaby ciągłe kłótnie i awantury. Niewykluczone, że byłyby wybory przyspieszone. Polsce nie jest to potrzebne – uważa prof. Jan Duda.

Przypomnijmy, że według danych PKW z 99,5 procent komisji wyborczych: PiS zdobyło 43,76 proc, a KO 27,24 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Lewica z poparciem 12,52 proc. Polaków. Czwarte jest PSL - 8,58 proc., a piąta Konfederacja 6,79 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (825)