Ogromne zniszczenia w stolicy. Przez Lubelskie przeszła wichura
Bielany i Żoliborz - to tam doszło do burzy, która wywołała spore zniszczenia. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych, ale powalone drzewa uszkodziły m.in. samochody.
29.07.2019 | aktual.: 30.03.2022 14:59
Do nawałnicy doszło po godzinie 14. Mimo, że ulewa trwała krótko, była bardzo gwałtowna. Na miejscu pojawiły się jednostki straży pożarnej i policji. Większość zgłoszeń dotyczyła terenów Żoliborza i Bielan.
- Na ten moment około 50. Są to głównie połamane konary lub całe drzewa, zalane piwnice. Na szczęście nie ma informacji o poszkodowanych - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Po burzy wiele drzew runęło na samochody. Tak było na przykład na ulicy Duracza na warszawskich Bielanach. Jak informuje tvnwarszawa.pl, drzewo spadło również na stragan, a inne uszkodziło barierki przy przystanku tramwajowym.
Zobacz także: Prowadził pod wpływem alkoholu. Kamil Durczok przeprasza
Tagujcie swoje materiały hasztagiem#bezpieczniWPolsce i razem z nami informujcie o niebezpiecznych sytuacjach. Wysyłajcie swoje zdjęcia i nagrania na adres dziejesie.wp.pl bądź nasz profil na Facebooku WP Dziejesie.
Warszawa. Ogromne zniszczenia po "wetmicroburst"
#
Jak tłumaczą Polscy Łowcy Burza nad częścią Bielan doszło nawet do wystąpienia zjawiska "wet microburst", który cechuje się silnymi, punktowymi uderzeniami porywistego wiatru podczas silnych opadów deszczu.
"Zjawisko wet microburst jest typowe dla tak zwanych burz pulsacyjnych, które w dniu dzisiejszym, w związku z wysoką temperaturą i dużą energią potencjalną dostępną drogą konwekcji, mają dogodne warunki do formowania się" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Zobacz także
Niebezpiecznie sytuacje w Lubelskim
Straż Pożarna interweniowała ponad 60 razy w na terenie woj. lubelskiego. Najwięcej - ponad 40 interwencji - dotyczyło powiatu kraśnickiego. Po południu prreszła tam lokalna nawałnica. - Te interwencje są już zakończone lub w trakcie realizacji - poinformował RMF FMoficer prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku Piotr Michałek.
Najwięcej szkód niebezpieczne zjawisko wyrządziło w Stróżach. Uszkodzone zostały dachy na 25 budynkach - z czego w 10 przypadkach na domach mieszkalnych.
Służby wypompowywały też wodę z zalanych piwnic, usuwały połamane konary i gałęzie drzew z dróg. Straży zabezpieczali także uszkodzone przez wichurę słupy linii energetycznych.
#
W poniedziałek nastąpiła kulminacja upałów w Polsce. W wielu województwach temperatura przekroczyła 34 stopnie. Najgoręcej było w województwach południowych, wschodnich oraz centralnych.
Pogodę w Polsce nadal kształtować będzie zatoka niżowa związana z niżem o nazwie Vincent, który znad północnych Włoch stopniowo przemieszcza się nad Bałkany. Z południa (znad Morza Śródziemnego i Afryki) napływać będzie upalna masa powietrza pochodzenia zwrotnikowego.
Taka sytuacja baryczna sprawi, że w godzinach popołudniowych, wieczornych i w pierwszej części nocy w szerokim pasie kraju – od woj. zachodniopomorskiego, lubuskiego, Wielkopolski i Dolnego Śląska, po Warmię, Mazury, Podlasie, woj. łódzkie, Mazowsze, Lubelszczyznę, Podkarpacie, woj. świętokrzyskie, Małopolskę, woj. śląskie i Opolszczyznę - na niebie coraz wyraźniej zaczną pojawiać się mocno wypiętrzone chmury kłębiaste typu Cumulonimbus, które przyniosą ze sobą intensywniejsze opady deszczu (do 15 – 20 litrów wody na metr kwadratowy powierzchni) oraz gwałtowne burze z krótkotrwałym, ale ulewnym deszczem (do 30-40 litrów wody na metr kwadratowy powierzchni), porywistym wiatrem do 100 km/h, a nawet z lokalnymi opadami gradu - prognozują dla Wirtualnej Polski synoptycy Cumulusa.