Ogromna skala pomocy Ukrainie. "Nawet 90 procent z Polski"
Według danych przedstawionych przez Ukrainę znaczna większość pomocy wojskowej trafia na front z Polski. Rosja próbuje jednak zakłócać płynącą z Zachodu pomoc. W obecnej fazie konfliktu niezwykle ważną rolę odgrywa zatem kontrwywiad, który za zadanie ma zapobiegać rosyjskim działaniom.
02.08.2022 | aktual.: 02.08.2022 14:10
Do Ukrainy regularnie dociera kolejna zachodnia broń. Uzbrojenie takie jak wyrzutnie rakiet HIMARS prowadzą do potężnych strat w rosyjskich szeregach. Dlatego też Moskwa różnymi metodami próbuje powstrzymać Zachód przed dostarczaniem kolejnych partii tej precyzyjnej broni. Strumień broni jednak płynie. W najbliższym czasie od Kijowa mają dotrzeć kolejne zestawy HIMARS.
Zobacz także
Walka z rosyjskimi szpiegami
Pomoc Zachodu ma ogromne znaczenie dla przebiegu wojny. Według informacji podanych przez Ukrainę 90 procent sprzętu wojskowego, jaki dociera na Ukrainę, pochodzi z Polski.
- Współpraca z Polską odgrywa kluczową rolę. To stamtąd pochodzi blisko 90 procent całej pomocy wojskowej. Mówimy o bardzo ścisłej współpracy i wspólnych działaniach z naszymi towarzyszami - powiedział przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, Wadim Skibicki w rozmowie z brytyjskim dziennik "The Telegraph"
Aby współpraca z Zachodem przebiegała sprawnie, bardzo ważna jest walka z rosyjskimi szpiegami, którzy starają się pozyskać jak najwięcej informacji o formach militarnego wsparcia z zagranicy. A ci rozsiani mogą być po całej Ukrainie - działają także na zachodzie Ukrainy, przy granicy z Rumunią.
Generał Skibicki zaznacza, że działania wywiadowcze Rosji miały negatywny wpływ na ukraińskie siły w pierwszej fazie konfliktu. Z czasem udało się jednak ustalić i zneutralizować rosyjskich szpiegów, część z nich ciągle jest aktywna na terenie Ukrainy.
- Nie wiemy, ilu ich jest. Stosują różne metody. Działają z nimi także kolaboranci. Rosja ma dużo danych - tłumaczy Skibicki, dodając jednak, że Kijów wraz ze wsparciem Zachodu dysponuje "mocnym mechanizmem neutralizowania rosyjskich szpiegów". Generał podkreśla dużą rolę Wielkiej Brytanii w walce z wrogim wywiadem. Dodaje też, że ukraińskie służby doskonale radzą sobie również w Moskwie.
- Nam jest bardzo łatwo zmieszać się z wrogiem. Mamy podobny język, wygląd i, do niedawna, podobną mentalność. Duża liczba Ukraińców mieszkała lub nadal mieszka w Rosji… i tam robiła wspaniałe kariery państwowe. W Rosji jest wielu Ukraińców na stanowiskach decyzyjnych. Oczywiście musimy uważać. Moskwa również ma kontrwywiad - wyjaśnia rozmówca "The Telegraph".