Ogromna biało-czerwona flaga na budynku należącym do ambasady Rosji
O świcie na opuszczonym budynku zwanym "szpiegowo" przy ulicy Sobieskiego 100 w Warszawie, w którym kiedyś mieszkali radzieccy dygnitarze, a dziś jest przedmiotem sporu z Moskwą, pojawiła się biało-czerwona flaga. Przybyła na miejsce policja nie interweniowała, bo nie otrzymała zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Flaga została już usunięta.
W najwyższym punkcie kompleksu członkowie formacji określającej się jako "Nielotne gęsi" wywiesili baner o wymiarach 9 na 4,5 metra.
- Na górze zostawili także pismo adresowane do Federacji Rosyjskiej - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej aktywistka Balbina. - W piśmie wzywamy do opuszczenia budynku, polskiej własności i do zapłaty wszystkich zaległych opłat - dodaje.
Jak tłumaczy, żeby dodać pikanterii i humoru całej akcji, nazwaliśmy tak naszą formację, bo trudno sobie wyobrazić notę protestacyjną wystosowaną przez stronę rosyjską ze skargą na atak "Nielotnych gęsi".
Aktywiści wywiesili biało-czerwoną flagę, by zaakcentować, że budynek należy do władz polskich. - Do tej pory nie udało się sprawy zwrotu nieruchomości załatwić w sposób cywilizowany - stąd ta akcja - wyjaśnia inny aktywista, Edmund.
Flaga zawisła około 6 rano. Została usunięta około 9.00 - prawdopodobnie przez firmę ochroniarską zajmującą się budynkiem.
Budynek przy ulicy Sobieskiego powstał na początku lat 80. Teren jest ogrodzony i znajduje się pod stałym nadzorem kamer. Rosja w dalszym ciągu zajmuje w stolicy kilka nieruchomości o niejasnym statusie prawnym
- To są miejsca strategiczne ze względu na to, że są one położone blisko różnych instytucji państwowych, więc jeżeli sobie wyobrazimy, że miałyby one służyć jako przykrycie wywiadu elektronicznego, to trochę potwierdza te podejrzenia - oceniał w rozmowie z reporterem TVN24 Piotr Niemczyk, ekspert ds. bezpieczeństwa i wywiadu konkurencyjnego.