Zapowiedział koniec kariery politycznej. Tak zareagował na wyniki wyborów
"Moja aktywność publiczna ograniczy się już tylko do pracy parlamentarnej jeszcze tylko przez dwa lata i potem koniec" - ogłosił senator Wadim Tyszkiewicz. Były prezydent Nowej Soli przyznał, że jego wizja Polski nowoczesnej, europejskiej, samorządowej, przyjaznej ludziom, przegrała z "wizją brunatną, z kłamstwem i nienawiścią".
Wadim Tyszkiewicz w latach 2002-2019 był prezydentem Nowej Soli, po czym zdecydował się na udział w wyborach do parlamentu. Następnie został senatorem, należąc do obozu demokratycznego. W poniedziałek, gdy stało się jasne, że Karol Nawrocki został nowym prezydentem Polski, 66-letni polityk zapowiedział wycofanie się z dalszej aktywności publicznej.
Ogłosił koniec kariery politycznej. Tak zareagował na wyniki wyborów
"Żegnam się z Wami. Moja aktywność w mediach społecznościowych dobiegła końca. Moja aktywność publiczna ograniczy się już tylko do pracy parlamentarnej jeszcze tylko przez dwa lata i potem koniec. Moja wizja Polski nowoczesnej, europejskiej, samorządowej, przyjaznej ludziom, przegrała z wizją brunatną, z kłamstwem i nienawiścią. Do zobaczenia może kiedyś w innym, lepszym świecie. To nie mój czas" - napisał Tyszkiewicz na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki jest już pewny. "Nawrocki te wybory już wygrał"
Tyszkiewicz odniósł się też do wyników niedzielnych wyborów, wskazując na to, że głównie mężczyźni i ludzie młodzi zadecydowali o ich rezultacie, wybierając "eksperyment z oszustem, sutenerem jako głową państwa".
"Teraz czas na innych, na inne cele, na inne idee, na inną, nową Polskę, daleką od moich marzeń. Tak zadecydował Naród. Nie mówię do zobaczenia. Mówię żegnam. Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że przez te wszystkie lata byliście ze mną" - podsumował senator.
Wyniki wyborów prezydenckich
Karol Nawrocki zwyciężył w wyborach prezydenckich, zdobywając 50,89 proc. głosów, pokonując Rafała Trzaskowskiego, który uzyskał 49,11 proc. Frekwencja wyniosła 71,63 proc., co jest rekordowym wynikiem w historii wyborów prezydenckich w Polsce. Różnica między kandydatami wyniosła zaledwie 369 tys. głosów.
Wynik wyborów wywołał falę komentarzy zarówno w kraju, jak i za granicą. Francuskie media określiły wygraną Nawrockiego jako "zwycięstwo o smaku rewanżu" dla Prawa i Sprawiedliwości po przegranych wyborach parlamentarnych w 2023 roku. W Polsce wynik ten może wpłynąć na politykę pieniężną i stabilność gospodarczą.
Wysoka frekwencja oraz niewielka różnica głosów podkreślają, jak zacięta była rywalizacja między kandydatami. Wyniki wyborów pokazują, że Polska jest podzielona niemal na pół, co może wpłynąć na przyszłe decyzje polityczne i społeczne. Nowy prezydent będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniami, które stoją przed krajem.
Czytaj także: