Ogień poszedł z silników. Chwile grozy na pokładzie rosyjskiego Boeinga
Samolot linii S7, który miał lecieć z Nowosybirska do Moskwy rankiem 8 grudnia, tuż po starcie musiał awaryjnie wylądować. Pasażerowie zgłosili, że uległy awarii dwa silniki. Zauważyli wydobywające się z nich płomienie.
Według kanału informacyjnego Baza Telegram, Boeing 737 lecący z Nowosybirska do Moskwy wystartował o godzinie 6.20 czasu lokalnego, a już podczas startu pojawiły się problemy z silnikami.
Pasażerowie opisali, że płomienie wystrzeliły z prawego silnika jeszcze na pasie startowym, a następnie zapalił się także drugi silnik po starcie. W sumie było 12 błysków płomieni, co skłoniło załogę do zawrócenia. Samolot wylądował awaryjnie 40 minut później na lotnisku Tołmaczewo w Nowosybirsku. Po lądowaniu spaliły się hamulce, a samolot został odholowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odkrycie przy brzegu jeziora pod Giżyckiem. Spacerowicz natychmiast wezwał służby
Komisja śledcza potwierdziła, że przyczyną awaryjnego lądowania było prawdopodobnie przeciążenie stopnia sprężarki lub niskie ciśnienie powietrza na wlocie silnika. Jak zauważono na kanale Baza, jest to już drugi przypadek w ciągu dwóch dni, gdy samolot w Rosji musiał awaryjnie lądować z powodu problemów z silnikiem.
Sugerowano, że problemy te mogą być związane z trudnościami związanymi z serwisowaniem maszyn zagranicznych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski