Oficjalny plan Rosji. Kuriozalne słowa rosyjskiego dowódcy
Rosyjskie ministerstwo obrony ujawniło informacje dot. drugiej fazy. Armia Władimira Putina chce przejąć kontrolę nad Donbasem i południem Ukrainy, a także utworzyć korytarz do Krymu. Ale rosyjski wojskowy mówi także o "wojnie z całym światem".
Armia rosyjska w drugim etapie operacji specjalnej ma na celu przejąć pełną kontrolę nad Donbasem - przyznał generał Rustam Minnekajew, zastępca dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej.
Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która rozpoczęła się dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową częścią Ukrainy - wynika ze słów Minnekajewa, cytowanych przez agencję TASS.
Minnekajew podkreślił, że dzięki kontroli nad Donbasem możliwe będzie utworzenie korytarza lądowego z Krymem. Z kolei kontrola nad południem Ukrainy ma zapewnić siłom rosyjskim - mówi Minnekajew, powtarzając propagandę Kremla - "'punkt wyjścia do Naddniestrza, gdzie uciskana jest ludność rosyjskojęzyczna".
Po drodze do separatystycznej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej, gdzie stacjonują wojska rosyjskie, leży Odessa. Gdyby Rosji udało się zrealizować ten cel, Ukraina zostałaby odcięta od morza.
"Wszyscy przeciwko nam"
- Najwyraźniej stale jesteśmy w stanie wojny z całym światem, tak jak to było w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Europa, cały świat był przeciwko nam. Teraz jest tak samo, nigdy nie lubili Rosji - stwierdził.
Minnekajew ocenił następnie, że przewaga techniczna armii rosyjskiej nad Siłami Zbrojnymi Ukrainy na lądzie, morzu i przestrzeni powietrznej jest "oczywista". Zapowiedział, że wszystkie postawione zadania zostaną zrealizowane. - Nie rozpoczęliśmy tej wojny, ale ją zakończymy - stwierdził Minnekajew, znów powtarzając kłamliwe tezy Kremla o tym, że to nie Rosja wywołała wojnę.