Jak poinformował stojący na czele komisji sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Władimir Ruszajło, rakieta nadleciała z tyłu samolotu i rozerwała się ok. 15 metrów nad jego kadłubem. Zanim rakieta uderzyła w samolot, w 220 sekund przeleciała 240 km.
Potwierdza to wersję o uderzeniu w rosyjski samolot ukraińskiej rakiety S-200 - powiedział Ruszajło, dodając, że ostateczne wnioski komisja przedstawi nie później niż 4 listopada. Ruszajło poinformował, że zgodnie z umową po zakończeniu śledztwa materiały zebrane przez komisję zostaną przekazane stronie ukraińskiej. W związku z ustaleniami dotyczącymi przyczyn katastrofy Rosja nie będzie uczestniczyć w wypłacie odszkodowań pasażerom i członkom załogi samolotu TU-154, którzy zginęli w katastrofie - dodał.
Ruszajło powiedział, że obecnie trwa obliczanie wszystkich strat, jakie poniosły linie lotnicze "Sibir", do których należał zestrzelony samolot, oraz kosztów akcji ratowniczej. W sprawach odszkodowań prowadzone są rozmowy z ukraińskim ministerstwem finansów.
Lecący z Tel Awiwu do Nowosybirska samolot Tu-154 runął do Morza Czarnego 4 października z 78 osobami na pokładzie. (miz)