Ofensywa Porozumienia. Adam Bielan rzecznikiem sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, partia Jarosława Gowina z serią eventów
Partia Porozumienie Jarosława Gowina zwiększa wpływy w obozie władzy. Jeden z jej liderów, europoseł Adam Bielan, zostanie rzecznikiem sztabu prezydenckiego Andrzeja Dudy. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło – szefową kampanii. Ugrupowanie wicepremiera przygotowuje duże spotkanie z działaczami, wyborcami i dziennikarzami. Szykuje także konwencję.
Wszystkie te działania – choć nie jest to głównym celem – mają "neutralizować" ofensywę Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro.
Mini-konwencja Porozumienia Jarosława Gowina – coś w rodzaju tweetupu, choć o większej skali – planowana jest na wtorek 25 lutego o godz. 17:00 w warszawskim Foksalu – dowiaduje się WP.
– Będą szeregowi działacze i ministrowie, ludzie z rządu i samorządowcy. Ludzie często nas nie kojarzą, a prowadzimy w rządzie naprawdę duże projekty. Na przykład Mieszkanie Plus. A kto o tym słyszał? – mówi Wirtualnej Polsce jeden z ważnych polityków Porozumienia.
Nasi rozmówcy podkreślają, że ten element większej ofensywy ugrupowania wicepremiera Gowina bierze się także z coraz śmielszej gry w obozie władzy "ziobrystów", czyli polityków Solidarnej Polski.
– My naprawdę podziwiamy ich za to, jak dobrze są zorganizowani i sprawni politycznie – przyznaje polityk Porozumienia. Zaprzecza, jakoby między "gowinowcami" i "ziobrystami" była wojna, ale nie ukrywa, iż rywalizacja jest. I to dość ostra.
Ale w ostatnim czasie to Porozumienie zyskuje. Jeden z liderów tej partii, wciąż bardzo bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i były członek PiS – europoseł Adam Bielan – zostanie rzecznikiem sztabu wyborczego na majowe wyboory. Czyli obejmie jedną z najważniejszych funkcji w otoczeniu prezydenta Andrzeja Dudy. Bielan – jak podkreśla gazeta.pl – ma koordynować całą politykę medialną obozu władzy wokół kampanii głowy państwa. Jego wybór na rzecznika nikogo w PiS nie dziwi. Kaczyński ma do niego duże zaufanie.
– Dla nas to jest mega ważna decyzja. Docenienie przez prezesa Kaczyńskiego nie tylko Adama, ale całej naszej formacji – cieszy się jeden z działaczy Porozumienia.
Szefową kampanii została Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, również bliska Porozumieniu.
Z kolei na kampanię prezydencką praktycznie żadnego personalnego i koncepcyjnego wpływu nie będzie miała Solidarna Polska. Ludzie z partii ministra Ziobry nie będą włączeni w prace sztabu wyborczego Andrzeja Dudy – słyszymy od ludzi z centrali PiS.
Tarcia w obozie władzy
W Wirtualnej Polsce w ostatnich dniach opisywaliśmy spór, jaki tlił się w obozie rządzącym między koalicjantami PiS: Solidarną Polską i Porozumieniem.
Odnotowywaliśmy, że konflikt na tle ideologicznym, programowym i wizerunkowym między Solidarną Polską i Porozumieniem coraz mocniej ciąży PiS. To zła wiadomość nie tylko dla lidera koalicji, ale także dla prezydenta Andrzeja Dudy.
Ugrupowanie ministra sprawiedliwości – o czym informowaliśmy w WP jako pierwsi – zorganizowało kilka tygodni temu kongres, który był uderzeniem nie tylko w niepokorną wobec władzy część środowiska sędziowskiego i instytucje unijne, ale także – co przyznawali nam sami politycy Solidarnej Polski – w partnerów z rządzącej koalicji.
W Zjednoczonej Prawicy rozdźwięk między "ziobrystami" i "gowinowcami" utwardzał jednych i drugich na okopanych pozycjach. Solidarna Polska prze do przodu w walce z "kastą sędziowską", Porozumienie każe zastanowić się nad skutkami zbyt śmiałych działań rządzącej koalicji – również w kontekście wyborów prezydenckich.
– Jesteśmy w trakcie procesu zmian w wymiarze sprawiedliwości, do tego trwa rebelia sędziów. Tej rebelii oczywiście nie mielibyśmy, gdybyśmy poszli drogą naszych koalicjantów i dogadali się z układem – mówił w niedawnym wywiadzie dla "Polski The Times" Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski. Tym samym polityk uderzył w partię Porozumienie Jarosława Gowina i – personalnie – w samego wicepremiera.
Politycy PiS przekonywali nas, że tylko Jarosław Kaczyński może pogodzić mocno ścierających się ostatnio ministrów: Zbigniewa Ziobrę i Jarosława Gowina. Według informacji Wirtualnej Polski, wicepremier oraz minister sprawiedliwości spotkali się w tej sprawie z prezesem PiS pod koniec ubiegłego tygodnia.
Jak zdobyć mityczne centrum
Część polityków PiS – co odnotowują zorientowani w sytuacji dziennikarze – jest przekonana, że twardy kurs "ziobrystów" ws. sędziów rzutuje na całą kampanię Andrzeja Dudy. I może utrudnić pozyskanie wyborców "umiarkowanych", niezainteresowanych permanentnym konfliktem. "Ziobryści" przekonują: większość wyborców stoi za nami.
Partia Porozumienie, której przewodniczy Jarosław Gowin, wciąż stara się o pozyskiwanie elektoratu domagającego się zmian, ale bardziej ewolucyjnych. Takich wyborców będzie potrzebował Andrzej Duda w majowych wyborach. Wie o tym też sam Gowin.
Jego formacja – jak informowała już jako pierwsza Wirtualna Polska – planuje zorganizowanie konwencji przed wyborami prezydenckimi, najpewniej w marcu. – To będzie mocne wsparcie dla naszego prezydenta – mówi nam polityk partii Gowina.
Jak dodaje rozmówca WP, nie będzie to wyłącznie "autopromocja", jak w przypadku ostatniej konwencji Solidarnej Polski. – Chcemy zatrzymać przy Dudzie tych wyborców, których radykalizacja i "samoeksponowanie" się "ziobrystów" mierzi – słyszymy.
"Ziobryści" w rozmowie z Wirtualną Polską zapewniają, że kłamstwem jest mówienie o ich rzekomym "radykalizmie". Ukrytą polemikę z politykami Solidarnej Polski w tej sprawie można było odczytać w ostatnich wywiadach udzielonych przez Jarosława Gowina.
“Można udawać, że nie dostrzega się badań wskazujących, że tylko niespełna połowa wyborców PiS popiera ostatnie zmiany w sądownictwie. Ale prowadzenie polityki z zamkniętymi oczami, do czego namawia nas część radykalnych komentatorów, rzadko kończy się inaczej niż zderzeniem z murem" – komentował wicepremier w wywiadzie dla "Do Rzeczy". Jak przyznawał Gowin, "z niedowierzaniem czyta rady, że kampanię prezydencką powinniśmy prowadzić w sposób podobny do europarlamentarnej, czyli stawiając na ostrą polaryzację".
Od chwili, gdy rzecznikiem sztabu i czołową jego postacią został polityk Porozumienia Gowina Adam Bielan, wiemy już, że argumenty wicepremiera i ministra nauki wybrzmią w kampanii mocniej.