Odwołanie wizyty delegacji z Izraela. Niemcy komentują decyzję polskiego rządu

Kalkulacje wyborcze - to zdaniem "Die Welt" powód odwołania wizyty delegacji z Izraela w Polsce. Dziennikarze gazety sugerując, że polski rząd chce zdobyć poparcie skrajnej prawicy. Zdaniem FAZ doszło do "Niezwykłego wydarzenia".

Niemcy wiążą odwołanie wizyty izraelskiej delegacji przez polski rząd z protestem przeciw ustawie 447
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Grochocki
Maciej Deja
oprac.  Maciej Deja

"Die Welt" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) przytaczają uzasadnienie polskiego ministerstwa spraw zagranicznych, że powodem nagłego odwołania wizyty była zmiana w składzie izraelskiej delegacji, której miał przewodniczyć Avi Cohen-Scali, dyrektor generalny Ministerstwa Równości Społecznej. W związku z dokonaną w ostatniej chwili przez stronę izraelską zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji mienia, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty izraelskich urzędników" - cytują niemieckie gazety polskie MSZ.

Drażliwy temat

"Zadośćuczynienie za zrabowaną polskim Żydom podczas II wojny światowej własność należy do najbardziej drażliwych tematów w relacjach polsko-izraelskich" - pisze Philipp Fritz w "Die Welt". Polskie władze argumentują, że Polacy też byli ofiarami Niemców. "Ten punkt widzenia pomija pojedyncze przypadki zbrodni popełnianych przez nieżydowskich Polaków na żydowskich Polakach" - zauważa Fritz.

"Die Welt" podaje przykłady polsko-izraelskich zadrażnień i irytacji z ostatnich lat. Przypomina wypowiedź szefa izraelskiego MSZ Israela Katza, który, cytując byłego premiera Icchaka Szamira, powiedział, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Reakcją strony polskiej było odwołanie udziału w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Jerozolimie.

Fritz wspomina też o niedawnym wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział - "nie pozwolimy na żadne odszkodowania zapłacone komukolwiek. Bo to nam się należą odszkodowania".

Wyborcza kalkulacja

"Die Welt" sugeruje, że zauważone przez media odwołanie wizyty jest prawdopodobnie "czystą kalkulacją" związaną z wyborami europejskimi i parlamentarnymi na jesieni. "Polski rząd chce zdobyć głosy zwolenników skrajnej prawicy" - uważa Fritz. Jest ona - pisze autor - "otwarcie antysemicka", a stworzony przez nią blok Konfederacji cieszy się poparciem ponad 5 proc. elektoratu.

Fritz nawiązuje do niedawnej demonstracji nacjonalistów przeciwko amerykańskiej ustawie 447 podkreślając, że brali w niej udział przedstawiciele Konfederacji, w tym Grzegorz Braun, "znany z antysemickich komentarzy".

Partia rządząca PiS nie chce być utożsamiana z osobami w rodzaju Brauna, jednak jej członkowie nie potępiają antysemickich protestów w wystarczający sposób - ocenia Fritz. Powodem jest obawa, że elektorat po prawej stronie przestanie uważać PiS za partię broniącą polskich interesów. Odwołanie wizyty to "drastyczny krok" - podsumowuje Fritz w "Die Welt".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zwraca uwagę, że w czasie weekendu minister równości społecznej Gila Gamliel chwaliła polski rząd za "zdecydowaną postawę wobec antysemickich protestów, szczególnie podczas kampanii wyborczej".

Izrael ustępuje Polsce?

W poniedziałek, 13 maja, po odwołaniu wizyty izraelski rząd powstrzymał się od publicznego komentarza. MSZ też nie zajął stanowiska. Polityk opozycji Jair Lapid powiedział natomiast, że "żydowska własność nie podlega negocjacjom". "Nie negocjuje się o pamięci o zmarłych” - zaznaczył.

Incydent jest jego zdaniem "klasycznym przypadkiem, gdy po zranieniu ma miejsce obraza. Wszystko zaczęło się od tego, że izraelski rząd ciągle im (Polakom) ustępuje" - cytuje Lapida FAZ.

Gerhard Gnauck i Jochen Stahnke piszą, że ustawa 447 dotyczy przede wszystkim Polski, ponieważ to właśnie tam przed II wojną światową mieszkało ponad 3 mln Żydów, z których 90 proc. zostało zamordowanych przez okupantów. "Restytucja mienia jest w Polsce drażliwym tematem" - podkreślają autorzy zaznaczając, że żaden rząd po 1989 roku nie zdobył się na stworzenie przepisów regulujących zwrot mienia.

Jacek Lepiarz Deutsche Welle

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
Dramatyczna akcja służb. Wyłowili z wody dwie wędkarki
Dramatyczna akcja służb. Wyłowili z wody dwie wędkarki
Ukraina siada do stołu z Rosją. Ruszyły rozmowy o wymianie 1200 jeńców
Ukraina siada do stołu z Rosją. Ruszyły rozmowy o wymianie 1200 jeńców
Wypadek przy wycince drzew. Nie żyje mężczyzna
Wypadek przy wycince drzew. Nie żyje mężczyzna
Radosław Sikorski o zagrożeniu ze strony Rosji. "Prędzej będziemy jeść trawę"
Radosław Sikorski o zagrożeniu ze strony Rosji. "Prędzej będziemy jeść trawę"
Pobity i martwy na ulicy. Policja zatrzymała dwie osoby
Pobity i martwy na ulicy. Policja zatrzymała dwie osoby
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]