Odwołanie Cezarego Morawskiego. Wojewoda wstrzymuje uchwałę zarządu, zarząd się tym nie przejmuje
- W naszej opinii odwołanie Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu jest skuteczne - takiej wersji trzyma się rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego Jarosław Perduta. Wojewoda dolnośląski, który ogłosił wstrzymanie tej uchwały, jest jednak innego zdania.
26.04.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:27
- Nieszczęście polega na tym, że w całej tej sprawie wykorzystywany jest autorytet wojewody – powiedział Jarosław Perduta i określił sytuację jako „dość niewiarygodną”. Jak zapewnił, prawnicy Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego analizują ją, ale postanowienie wojewody będzie honorowane.
- W naszej opiniiodwołanie Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu jest skuteczne,wręczenie wypowiedzenia z pracy panu Morawskiemu jest również skuteczne – powiedział. Dodał, że po przeprowadzeniu analizy prawnej zostaną podjęte przez zarząd województwa odpowiednie kroki.
Morawski jest chory
- Nasz prawnik uważa, że wojewoda nie mógł wstrzymać uchwały, bo jej jeszcze nie otrzymał – mówił również rzecznik.
Cezary Morawski w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że nie zgadza się z argumentami, które zostały podane w uchwale o jego odwołaniu. Powiedział również, że nie podejmie kroków prawnych, ponieważ podjął je już wojewoda. Oświadczył również, że jest na zwolnieniu lekarskim i dlatego nie może przyjąć odwołania.
Morawski zastąpił posła Nowoczesnej
Procedura odwołania Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu została wszczęta 10 lutego. Zarząd województwa wystąpił wówczas do resortu kultury z prośbą o opinię ws. odwołania Morawskiego. W kwietniu minister kultury Piotr Gliński w piśmie do marszałka Przybylskiego wyraził negatywną opinię w tej sprawie. Zwrócił się przy tym z prośbą o „ponowny namysł nad zamiarem odwołania” Morawskiego.
Cezary Morawski został wybrany w konkursie na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia ub.r. Zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Mieszkowskiego, który jest posłem Nowoczesnej, a w konkursie nie mógł wystartować z powodu braku wymaganego wykształcenia. Polityk złożył w tej sprawiezawiadomienie do prokuratury.