Odwet za strajk czy restrukturyzacja?
Konflikt w Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej pomiędzy częścią załogi, która
nie zakończyła formalnie strajku, oraz dyrekcją zaognia się.
Związkowców oburzyły ujawnione właśnie plany, zgodnie z którymi
pracę ma stracić 28 osób - informuje "Dziennik Zachodni".
04.08.2007 | aktual.: 04.08.2007 00:32
To odwet za nasz udział w akcji strajkowej i głodówce- twierdzą zgodnie lekarze i pielęgniarki. Nie są to żadne restrykcje, a jedynie planowa restrukturyzacja zatrudnienia, choć faktycznie przyspieszona strajkiem i stratami, jakie z tego tytułu poniosła nasza placówka - odpiera te zarzuty Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.
Wypowiedzenia warunków zatrudnienia przygotowane są dla 22 pielęgniarek, pięciu lekarzy i jednej położnej. Największe cięcia mają dotknąć oddział okulistyczny i laryngologię. Lekarze obawiają się, że w takiej sytuacji pacjenci pozbawieni zostaną właściwej opieki, bo jak podkreślają po godzinie 15.00 na obu tych oddziałach zlikwidowane zostaną stałe dyżury - podaje "Dziennik Zachodni".
W większości są to doświadczeni pracownicy z wieloletnim stażem. Oczywiście zaopiniowaliśmy proponowane zmiany negatywnie, bo trudno zgodzić się na takie posunięcia w proponowanym kształcie. Przygotowujemy także stosowne pismo do komisji etyki przy Izbie Lekarskiej w Katowicach, bo nie możemy się zgodzić na nagłe odejście tak dużej liczby personelu. Zwłaszcza, że są to ci lekarze i pielęgniarki, którzy brali udział w głodówce i proteście. Przyczyna wypowiedzeń nasuwa się więc sama - podkreśla Ewa Boryka, przewodnicząca organizacji terenowej OZZL w Dąbrowie Górniczej.
Dyrekcja konsekwentnie odcina się tymczasem od posądzeń o stosowanie jakiekolwiek form odwetu za strajk i tłumaczy, że zmniejszenie liczby personelu planowane było od dawna - czytamy w "Dzienniku Zachodnim". (PAP)