"Odrzucenie kandydatury Macierewicza - skandal i granda"

Prezydium Sejmu nie przyjęło kandydatury Macierewicza do komisji śledczej ds. rzekomych nacisków na służby specjalne. Zastrzeżenia do kandydatury Macierewicza zgłosiła PO. Wszystkie pozostałe kandydatury zostały zaakceptowane, w tym kandydatura Jana Widackiego (LiD), do którego zastrzeżenia zgłosił klub PiS.

Fakt, iż Prezydium w większości godzi się na bycie w komisji człowieka, wobec którego są zarzuty karne, akt oskarżenia, m.in. w związku z naruszaniem prawa przy pracy jednej z komisji śledczych, jest sprawą skandaliczną - powiedział Przemysław Gosiewski. Jak dodał, "ci którzy za tym głosowali nie rozumieją, co to znaczy godne sprawowanie mandatu".

Klub PiS, który chciał wykluczenia z prac komisji posła LiD, argumentował m.in, że wobec Widackiego toczyło się postępowanie o nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań. Sam poseł w ubiegłym tygodniu przyznał, że postawiono mu zarzuty w tej sprawie. Zwracał jednocześnie uwagę, że w tej samej sprawie prokuratura okręgowa w Zamościu prowadzi śledztwo w sprawie nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań przeciwko niemu.

Według Gosiewskiego, odrzucenie kandydatury Macierewicza to "próba represjonowania posła za to, że był kiedyś członkiem komisji śledczej, że jest osobą dobrze przygotowaną, by pełnić tę funkcję".

Szef klubu PiS nie odpowiedział na pytanie, czy PiS zgłosi innego kandydata zamiast Macierewicza. Będziemy się zastanawiać, po prostu jest to granda, próba represjonowania polityków tylko za ich postawy i poglądy - powiedział Gosiewski. Dodał, że "przypominają mu się trochę lata 80., że taki sąd nad posłami się odbywa".

Jak powiedział szef klubu PiS, "szkoda, że osoby, które mają akt oskarżenia, mogą być w komisji śledczej, ja bym proponował, by marszałek Sejmu określił minimalną liczbę aktów oskarżenia, które eliminują z prac komisji śledczej, wtedy byśmy przynajmniej wiedzieli, że może trzy akty oskarżenia to za mało, może trzeba dziesięciu aktów oskarżenia".

Według Gosiewskiego, odrzucenie kandydatury Macierewicza "to przykład kompromitacji Wysokiej Izby".

Będziemy się zastanawiali nad decyzją, będziemy na pewno przeciwni takiej sytuacji, kiedy eliminuje się posłów tylko za to, że prowadzili pewną działalność jako funkcjonariusze publicznie, a innych dopuszcza się nawet w sytuacji aktów oskarżenia - powiedział Gosiewski, pytany co w sytuacji odrzucenia kandydatury Macierewicza zrobi PiS.

Krzysztof Putra podkreślił, że Antoni Macierewicz jest osobą bardzo kompetentną, posiadającą kompletną wiedzę na temat służb specjalnych i w przeciwieństwie do Jana Widackiego nie ciążą na nim oskarżenia prokuratorskie. Według wicemarszałka Sejmu, osoba Macierewicza wniosłaby dużo dobrego do prac komisji do spraw "nacisków".

Według PiS, działania tej komisji może zakwestionować Trybunał Konstytucyjny.

Liderzy PiS kwestionują zakres działania nowej komisji śledczej - według nich jest on sformułowany nieprecyzyjnie. Klub PiS chce zaskarżyć uchwałę powołująca komisję ds. nacisków m.in. w związku z orzeczeniem TK w sprawie tzw. komisji bankowej.

Trybunał uznał tamtą komisję za niekonstytucyjną z powodu zbyt szeroko określonego zakresu jej prac.

Komisja ds. nacisków ma zbadać sprawę zarzutu nielegalnego wywierania wpływu przez członków rządów, komendanta głównego policji, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - na funkcjonariuszy policji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości w celu wymuszenia przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków.